Amerykanie postanowili przyznać przedstawicielom Komitetu Obrony Robotników Nagrodę Wolności im. Jana Karskiego. Zaproszenia wysłano do 20 osób, które brały udział w zakładaniu KOR. Na uroczystości organizowanej przez ambasadę USA zabraknie jednak głównych inicjatorów tego przedsięwzięcia, czyli Antoniego Macierewicza i Piotra Naimskiego, dziś polityków PiS.
Nagrodę Wolności im. Jana Karskiego jest przyznawana Polakowi lub grupie Polaków, którzy w wybitny sposób walczyli o prawa człowieka, demokrację, czy też mieli zasługi na polu kulturowym. Wśród poprzednich laureatów są m.in. Tadeusz Mazowiecki, Marek Edelman, czy Lech Wałęsa. W tym roku zostaną nagrodzone osoby, które w 1976 roku zakładały i pomagały rozwijać Komitet Obrony Robotników.
Dziennikarze „Gazety Wyborczej” dotarli do listy tych, którzy z rąk ambasadora otrzymają wyróżnienia. Choć wśród nagrodzonych pojawiają się nazwiska Antoniego Macierewicza i Piotra Naimskiego, którzy zainicjowali założenie KOR-u, to obu panów nie będzie na piątkowej uroczystości. Za ich decyzją prawdopodobnie stoją względy polityczne.
Poza posłami PiS na liście uhonorowanych znaleźli się między innymi Bogdan Borusewicz (marszałek Senatu), Andrzej Celiński, Adam Michnik, czy Henryk Wujec. Macierewicz sam przyznał na łamach „Gazety Polskiej Codziennie”, że cieszy go nagroda dla KOR-u, jednak dodał, że „dorobek Komitetu przykrywa się dzisiejsze działania antypolskie i antyniepodległościowe tych działaczy, którzy przyłączyli się do KOR-u ze względów taktycznych i koniunkturalnych".
Komitet Obrony Robotników powstał z inicjatywy Antoniego Macierewicza i Piotra Naimskiego przy wsparciu Jacka Kuronia i Jana Józefa Lipskiego. Ostatecznie akt założycielski KOR-u (nazwę stworzył Macierewicz) podpisało 14 osób. Ich celem działań było niesienie pomocy represjonowanym pracownikom, którzy strajkowali w Radomiu i Ursusie w 1976 roku. KOR nie tylko wspierał ich materialnie, ale także oferował im pomoc prawną.
źródło: "Gazeta Wyborcza"