
Portal randkowy ashleymaddison.com, przeznaczony dla ludzi w związkach, którzy szukają wrażeń poza nimi, właśnie otwiera się w Polsce. Jego krytycy twierdzą, że strona rozbija rodziny i rujnuje małżeństwa. – Jest dokładnie odwrotnie. A jeśli ktoś chce zdradzić, bo nie jest szczęśliwy w związku, w którym jest, to i tak zdradzi. Z Aschley Maddison czy bez – mówi Christoph Kraemer w rozmowie o tym, dlaczego w katolickich krajach zdradza się najwięcej.
REKLAMA
Dlaczego ludzie korzystają z portalu ashleymaddison.com? Portalu, który reklamuje się hasłem "Życie jest krótkie. Miej romans", pokazując, jak łatwe jest zdradzanie?
Kobiety decydują się na zdradę, bo czują się zaniedbane przez partnera. Czują, że ten nie poświęca im wystarczająco dużo uwagi, nie zabiega o nie, a one chcą znowu poczuć motyle w brzuchu. Na naszej stronie szukają mężczyzn, którzy mogą im to dać, i dlatego tak dużo kobiet się zapisuje. To kobiety zapisują się szybciej niż mężczyźni.
Kobiety decydują się na zdradę, bo czują się zaniedbane przez partnera. Czują, że ten nie poświęca im wystarczająco dużo uwagi, nie zabiega o nie, a one chcą znowu poczuć motyle w brzuchu. Na naszej stronie szukają mężczyzn, którzy mogą im to dać, i dlatego tak dużo kobiet się zapisuje. To kobiety zapisują się szybciej niż mężczyźni.
W jakim wieku są użytkownicy?
Widoczna jest różnica pokoleń - do 30. jest 50 proc. kobiet i tyle samo mężcyzn. W przedziale wiekowym 30-40 na jedną kobietę przypada dwóch mężczyzn, zaś powyżej 40 - trzech. Po 60. prawie nie ma kobiet, za to wielu mężczyzn.
Widoczna jest różnica pokoleń - do 30. jest 50 proc. kobiet i tyle samo mężcyzn. W przedziale wiekowym 30-40 na jedną kobietę przypada dwóch mężczyzn, zaś powyżej 40 - trzech. Po 60. prawie nie ma kobiet, za to wielu mężczyzn.
Skąd takie różnice? Ludzie w wieku do 40 zdradzają częściej?
Myślę, że dużą rolę odegrała tu emancypacja kobiet, które są niezależne finansowo od mężczyzn. Jeśli nie ma zależności finansowej od drugiej osoby, można sobie na więcej pozwolić, bo masz mniej do stracenia. Kiedyś kobiety obawiały się, że mogą wszystko stracić. Dziś mówią: nie dajesz mi tego, czego potrzebuję- cóż, znajdę to gdzie indziej.
Myślę, że dużą rolę odegrała tu emancypacja kobiet, które są niezależne finansowo od mężczyzn. Jeśli nie ma zależności finansowej od drugiej osoby, można sobie na więcej pozwolić, bo masz mniej do stracenia. Kiedyś kobiety obawiały się, że mogą wszystko stracić. Dziś mówią: nie dajesz mi tego, czego potrzebuję- cóż, znajdę to gdzie indziej.
To stawia mężczyzn w gorszej, słabszej pozycji?
Nie wiem, czy mężczyźni stali się przez to słabsi, wiem natomiast, że stracili zdolność zaspokajania - na różnych płaszczyznych - potrzeb swoich partnerek. Nie sprawiają że kobieta czuje się wyjątkowa - a jeśli się tak nie czuje, to poszuka kogoś, kto sprawi, że się tak poczuje. W trakcie próbnego uruchomienia strony w Polsce zapisało się do nas 20 tys. użytkowników, co przekroczyło wszystkie nasze oczekiawania. W Polsce procent zapisujących się kobiet jest wyższy niż mężczyzn. 88 proc. z nich to mężatki, przy europejskiej średniej 75 proc.
Nie wiem, czy mężczyźni stali się przez to słabsi, wiem natomiast, że stracili zdolność zaspokajania - na różnych płaszczyznych - potrzeb swoich partnerek. Nie sprawiają że kobieta czuje się wyjątkowa - a jeśli się tak nie czuje, to poszuka kogoś, kto sprawi, że się tak poczuje. W trakcie próbnego uruchomienia strony w Polsce zapisało się do nas 20 tys. użytkowników, co przekroczyło wszystkie nasze oczekiawania. W Polsce procent zapisujących się kobiet jest wyższy niż mężczyzn. 88 proc. z nich to mężatki, przy europejskiej średniej 75 proc.
Skąd pomysł ekspansji w Polsce?
To jeden z największych europejskich rynków, dynamicznie się rozwijający...
To jeden z największych europejskich rynków, dynamicznie się rozwijający...
I ultra katolicki kraj.
To jeden z powodów, dla których wybraliśmy Polskę na kolejny kraj, w którym portal Ashley Maddison będzie dostępny. Okazuje się, że w podobnych krajach - jak Hiszpania, Irlandia, Meksyk - jest bardzo duże zainteresowanie naszą stroną.
To jeden z powodów, dla których wybraliśmy Polskę na kolejny kraj, w którym portal Ashley Maddison będzie dostępny. Okazuje się, że w podobnych krajach - jak Hiszpania, Irlandia, Meksyk - jest bardzo duże zainteresowanie naszą stroną.
Skąd to wynika? Wydawać by sie mogło, że ten pomysł przyjmie się raczej w bardziej liberalnych krajach.
Wszędzie tam, gdzie panują restrykcyjne zasady - czy to społeczne, czy religijne - ludzie szukają sposobów, które pomogą im wyzwolić się z gorsetu poprawności. Zakazany owoc zawsze smakuje lepiej. I kusi. W dodatku można się szybko wyspowiadać i już - carte blanche. W Polsce jest wciąż więcej ślubów niż w innych krajach Europy. Mniej też jest rozwodów, choć wątpię, by polskie małżeństwa były szczęśliwsze niż te w innych krajach. W Hiszpanii, bardzo katolickim kraju, mamy milion użytkowników. To nas cieszy także dlatego, że zdrada, niewierność, stają się tematem do publicznej debaty.
Wszędzie tam, gdzie panują restrykcyjne zasady - czy to społeczne, czy religijne - ludzie szukają sposobów, które pomogą im wyzwolić się z gorsetu poprawności. Zakazany owoc zawsze smakuje lepiej. I kusi. W dodatku można się szybko wyspowiadać i już - carte blanche. W Polsce jest wciąż więcej ślubów niż w innych krajach Europy. Mniej też jest rozwodów, choć wątpię, by polskie małżeństwa były szczęśliwsze niż te w innych krajach. W Hiszpanii, bardzo katolickim kraju, mamy milion użytkowników. To nas cieszy także dlatego, że zdrada, niewierność, stają się tematem do publicznej debaty.
Można o tym rozmawiać szczerze, bez tabu, które otacza temat zdrady?
Myślę, że można i trzeba, zwłaszcza, że statystyki pokazują, że 60 proc. społeczeństwa przynajmniej raz dopuściło się zdrady. A temat wciąż topi się w hipokryzji...
Myślę, że można i trzeba, zwłaszcza, że statystyki pokazują, że 60 proc. społeczeństwa przynajmniej raz dopuściło się zdrady. A temat wciąż topi się w hipokryzji...
Co z monogamią?
Nie jest naturalna.
Nie jest naturalna.
Właśnie z powodu takiego podejścia spotykacie się z krytyką - że rujnujecie małżeństwa, rozbijacie rodziny, promujecie rozwiązłość....
To kłamstwo. Jest dokładnie odwrotnie. Poza tym niezależnie od tego, ile wydamy na reklamy, billboardy i spoty, nie namówimy do zdrady kogoś, kto jest szczęścliwy w swoim związku.
To kłamstwo. Jest dokładnie odwrotnie. Poza tym niezależnie od tego, ile wydamy na reklamy, billboardy i spoty, nie namówimy do zdrady kogoś, kto jest szczęścliwy w swoim związku.
Spajacie rodziny i ratujecie małżeństwa?
Codziennie dostajemy e-maile i listy od użytkowników, którzy dziękują nam za to, że jesteśmy i za uratowanie, w pewien sposób, ich małżeństwa. Czasami piszą, że po spróbowaniu tego "zakazanego owocu", czyli zdrady, okazało się, że nie zawsze trawa po drugiej stronie jest bardziej zielona, że dzięki nam przekonali się, że to, co mają w domu, im wystarcza.
Codziennie dostajemy e-maile i listy od użytkowników, którzy dziękują nam za to, że jesteśmy i za uratowanie, w pewien sposób, ich małżeństwa. Czasami piszą, że po spróbowaniu tego "zakazanego owocu", czyli zdrady, okazało się, że nie zawsze trawa po drugiej stronie jest bardziej zielona, że dzięki nam przekonali się, że to, co mają w domu, im wystarcza.
Samo małżeństwo się zmieniło?
Przede wszystkim pomysł, że małżeństwo musi być oparte na romantycznej miłości, czy miłości w ogóle, jest relatywnie nowy. Przed XIX wiekiem małżeństwo było społeczną umową, kontraktem. Pamiętajmy też, że ludzie żyli o wiele krócej. Dziś "na zawsze" znaczy na jakieś 50-60 lat razem. Ludzie się zmieniaja, nie sądzę więc, że ta sama osoba może zaspokajać wszystkie potrzeby partnera przez kilkadziesiąt lat.
Przede wszystkim pomysł, że małżeństwo musi być oparte na romantycznej miłości, czy miłości w ogóle, jest relatywnie nowy. Przed XIX wiekiem małżeństwo było społeczną umową, kontraktem. Pamiętajmy też, że ludzie żyli o wiele krócej. Dziś "na zawsze" znaczy na jakieś 50-60 lat razem. Ludzie się zmieniaja, nie sądzę więc, że ta sama osoba może zaspokajać wszystkie potrzeby partnera przez kilkadziesiąt lat.
Po co więc w ogóle sobie zawracać głowę małżeństwem czy związkiem?
Warto próbować, jeśli ta wybrana osoba spełnia nawet 80 proc. oczekiwań i potrzeb. Prawdopodobnie uzdrowiliśmy, nawet uratowaliśmy więcej małżeństw niż naraziliśmy na niebezpieczeństwo. Działamy od 12 lat, mamy 26 milionów użytkowników w kilkudziesięciu krajach - a nigdy nie zostaliśmy pozwani.
Warto próbować, jeśli ta wybrana osoba spełnia nawet 80 proc. oczekiwań i potrzeb. Prawdopodobnie uzdrowiliśmy, nawet uratowaliśmy więcej małżeństw niż naraziliśmy na niebezpieczeństwo. Działamy od 12 lat, mamy 26 milionów użytkowników w kilkudziesięciu krajach - a nigdy nie zostaliśmy pozwani.
Jak się pracuje w firmie, która ułatwia ludziom skoki w bok?
Ja nie mam z tym problemu. Jeśli człowiek chce zdradzić, to zdradzi tak czy inaczej. Jeśli szuka czegoś poza małżeńtwem - i tak będziesz szukał, ze stroną czy bez niej. Często jest tak, że na zdradę decydują się ludzie, którzy są głeboko nieszczęśliwi w związkach, w których są. Wtedy zdrada, zwłaszcza jeśli się do niej przyznają partnerowi, jest końcem związku, którego nie mieli odwagi zakończyć w inny sposób. Pamiętam taką sytuacją, kiedy mąż, sam korzystający z naszego portalu, znalazł na nim swoją żonę. Wtefy usiedli, porozmawiali i postanowili ratować związek, w którym coś ewidentnie nie działało.
Ja nie mam z tym problemu. Jeśli człowiek chce zdradzić, to zdradzi tak czy inaczej. Jeśli szuka czegoś poza małżeńtwem - i tak będziesz szukał, ze stroną czy bez niej. Często jest tak, że na zdradę decydują się ludzie, którzy są głeboko nieszczęśliwi w związkach, w których są. Wtedy zdrada, zwłaszcza jeśli się do niej przyznają partnerowi, jest końcem związku, którego nie mieli odwagi zakończyć w inny sposób. Pamiętam taką sytuacją, kiedy mąż, sam korzystający z naszego portalu, znalazł na nim swoją żonę. Wtefy usiedli, porozmawiali i postanowili ratować związek, w którym coś ewidentnie nie działało.
Od ośmiu lat jesteś w związku, praca nie wpływa na Twoje postrzeganie tej sfery życia?
Wpływa. W tym sensie, że nie wyobrażam sobie, że można kochać jednocześnie dwie osoby - mieć więc żonę i kochankę. Byłbym zdruzgotany, gdyby moja partnerka mnie zdradziła, głównie dlatego, że oznaczałoby to, iż w naszej relacji brakuje czegoś kluczowego.
Wpływa. W tym sensie, że nie wyobrażam sobie, że można kochać jednocześnie dwie osoby - mieć więc żonę i kochankę. Byłbym zdruzgotany, gdyby moja partnerka mnie zdradziła, głównie dlatego, że oznaczałoby to, iż w naszej relacji brakuje czegoś kluczowego.
Modele związków się zmieniają?
Myślę, że tak, widać to zwłaszcza wśród przedstawicieli młodszej generacji. Ludzie tworzą nowe, własne modele - kiedyś samotne matki były narażone na społeczny ostracyzm, dziś to naturalne. Myślę, że podobne zmiany będą zachodzić w sferze związków - będzie coraz więcej otwartych relacji, poliamorycznych...Co teraz trudno sobie wyobrazić, ale, być może, za 10 czy 20 lat to nie będzie nikogo dziwiło.
Myślę, że tak, widać to zwłaszcza wśród przedstawicieli młodszej generacji. Ludzie tworzą nowe, własne modele - kiedyś samotne matki były narażone na społeczny ostracyzm, dziś to naturalne. Myślę, że podobne zmiany będą zachodzić w sferze związków - będzie coraz więcej otwartych relacji, poliamorycznych...Co teraz trudno sobie wyobrazić, ale, być może, za 10 czy 20 lat to nie będzie nikogo dziwiło.
