Kiedy Donald Tusk komentował z mównicy sejmowej wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego, zasiadająca na sali prof. Krystyna Pawłowicz zaczęła cytować ministra Bartłomieja Sienkiewicza, krzycząc „ch*j, d**a i kamieni kupa”. Następnie posłanka poinformowała wszystkich posłów, że PiS przegrywa wybory, ponieważ rząd fałszuje wybory.
Odnosząc się do zarzutów, jakie w związku z aferą taśmową wysunął pod adresem polityków PO Jarosław Kaczyński, Donald Tusk przypomniał, że części ministrów rządu Kaczyńskiego, m.in. ministrowi sportu Tomaszowi Lipcowi, postawiono później zarzuty prokuratorskie.
– Co tak moralnie uprawnia PiS do żądania zmiany rządu? Zarzuty prokuratorskie wobec waszych ministrów? Jeśli zarzuty tak dyskwalifikują ekipę, to musi pan zacząć od siebie. Może pan poseł Lipiński będzie liderem odnowy moralnej? Może poseł Hofman? Może pan poseł zwany agentem Tomkiem będzie wyznaczał standardy językowe – pytał Tusk.
W tym momencie z sali dobiegł krzyk prof. Pawłowicz, która zaczęła cytować wulgarną wypowiedź Sienkiewicza. – O, może pani poseł Pawłowicz, która się wyrywa do odpowiedzi – odparł Tusk. Gdy szef rządu przypomniał z niekrytą satysfakcją, że PiS w ostatnich latach regularnie przegrywa wybory, prof. Pawłowicz wykrzyczała, że „PiS przegrywa, bo rząd fałszuje wybory”.