"Mafia komendanta. Śledztwo 'Gazety Polskiej Codziennie' i Telewizji Republika" – brzmi tytuł opublikowanego na portalu niezalezna.pl artykułu, z którego wynika, że Komendant Główny Policji Marek Działoszyński przyjaźni się z ludźmi zamieszanymi w kradzieże oraz handel narkotykami. Krótki tekst na portalu to tylko zajawka – cały materiał ma się ukazać w jutrzejszej "Gazecie Polskiej Codziennie". Na reakcję komendanta nie trzeba było długo czekać. – Podejmę zdecydowane kroki prawne w tej sprawie – oświadczył Działoszyński.
Zatrzymanie w związku z posiadaniem znacznej ilości narkotyków bliskiego - jak podaje portal - znajomego Komendanta Głównego Policji Krzysztofa Krajewskiego to nie jedyne rewelacje, które planuje jutro opublikować gazeta. Będzie też o tym, że syn komendanta i syn zatrzymanego za narkotyki biznesmena "zostali rozpoznani na nagraniach monitoringu w pobliżu podpalonego domu biznesmena pozostającego w konflikcie ze znajomym komendanta".
W opublikowanym na stronie Komendy Głównej Policji oświadczeniu natychmiast pojawiło się oświadczenie podpisane przez nadinsp. Marka Działoszyńskiego.
– Treści zamieszczone w tekście są oparte na nieprawdziwych informacjach i nie mają związku z rzeczywistością, a załączone zdjęcie nie przedstawia nikogo z mojej rodziny. Tak zbudowany przekaz jest próbą uwikłania mnie i moich bliskich, a pośrednio także formacji, którą kieruję, w sprawę rzekomej działalności przestępczej – czytamy w oświadczeniu.