
Donalda Tuska opętał szatan, zły duch grasuje po biurach Kancelarii Prezesa Rady Ministrów -tak uważa ksiądz Stanisław Małkowski i dlatego 10 lipca w miesięcznicę katastrofy smoleńskiej prosił wszystkich o udział w egzorcyzmach. Jednak robiąc to wspomniana grupa osób wystąpiła przeciwko stanowisku Kościoła.
Samozwańczy egzorcysta smoleński
Tymczasem wczoraj ks. Stanisław Małkowski sam postawił diagnozę. Doszedł do wniosku, że pewne osoby i instytucje naszym państwie są opętane. Dokonał tego ksiądz, który nie jest egzorcystą, bez przeprowadzenia odpowiedniego procesu i bez zgody Kościoła. Do tego poprosił innych wiernych, żeby wzięli udział w prostym egzorcyzmie, który miał wypędzić te złe duchy.
Nieraz nie wystarczy słowo Boże i sakramenty, szukamy cudownego środka: spowiedź furtkowa, modlitwa przebaczenia Bogu. Nie wystarcza zwykły ksiądz, trzeba egzorcysty. Czytaj więcej
Kodeks Prawa Kanonicznego
KPK 1172 §1 Nikt nie może dokonywać zgodnie z prawem egzorcyzmów nad opętanymi, jeśli nie otrzymał od ordynariusza miejsca specjalnego i wyraźnego zezwolenia.
KPK 1172 §2 Zezwolenia takiego udziela ordynariusz miejsca (zwykle biskup) prezbiterowi, który odznacza się "pobożnością, wiedzą, roztropnością i nieskazitelnością życia"
Czytaj więcej
Pewnie o tym nie pamięta, ale ksiądz Małkowski podczas swoich ślubów kapłańskich złożył przysięgę wierności i posłuszeństwa wobec biskupa. Teraz ją jawnie ignoruje, bo urządza publiczne "egzorcyzmy" mimo udzielonego przez kardynała Kazimierza Nycza zakazu wypowiedzi.
