Finał piłkarskich mistrzostw świata oglądało na Maracanie ponad 74 tys. kibiców. Wśród nich nie zabrakło polityków, w tym prezydent Brazylii Dilmy Rousseff, Wiktora Orbana, Angeli Merkel i… Władimira Putina, który odbywa właśnie podróż po państwach Ameryki Południowej. Pomimo napięć, jakie rodzi kryzys ukraiński, kanclerz Niemiec nie unikała towarzystwa Putina.
Gdy piłkarze zaczynali mecz, między Merkel i Putinem siedzieli prezydent FIFA Sepp Blater i prezydent Brazylii Dilma Rouseff. Pod koniec podstawowego czasu gry, kiedy Blater i Rouseff opuścili swoje miejsca, kanclerz Niemiec przysiadła się do Putina i zaczęła z nim rozmawiać. Następnie Merkel wróciła na swoje miejsce i tam świętowała zwycięstwo rodaków.
Putin skrytykował przy tym ukraińskie władze, przekonując, że agresywne działania ukraińskiej armii doprowadziły do sytuacji, w której na ziemie rosyjskiego obwodu rostowskiego spadają pociski.
Putin podkreślił, że taka sytuacja jest „absolutnie nie do zaakceptowania”.
Goszcząc w Brazylii, Putin wziął także udział w uroczystości zamknięcia tegorocznych mistrzostw świata. Podczas spotkania Putin odebrał dokument potwierdzający symbolicznie, że gospodarzem kolejnego mundialu będzie właśnie Rosja. W trakcie południowoamerykańskiej podróży Putin spotkał się także z prezydent Argentyny Cristiną Fernández de Kirchner.