
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy opublikowała nagrania rozmów, jakie po zestrzeleniu boeinga Malaysia Airlines prowadzili prorosyjski separatyści oraz pomagający im Rosjanie. – Czernuchińcsy zestrzelili samolot. Z czernuchińskiego posterunku. Kozacy, którzy stoją na Czernuchinie – powiedział jeden z separatystów.
REKLAMA
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) twierdzi, że podsłuchała m.in. rozmowę, jaką dowodzący grupą bojowników Rosjanin Igor „Bies” Bezler przeprowadził z pułkownikiem rosyjskiego Głównego Zarządu Wywiadowczego (GRU) Wasilijem Geraninem.
– Przed chwilą zestrzeliliśmy samolot. Grupa „Minera”. Upadł za Jenakijewem – relacjonował Bezler.
– Piloci? Gdzie są piloci? – zapytał pułkownik.
– Pojechali szukać i robić zdjęcia zestrzelonego samolotu. Dymi się…
– Ile minut temu?
– Około 30 minut temu.
"To jest pokład cywilny"
Następną rozmową była ta, którą przeprowadzili separatyści podpisani przez SBU jako „Major” i „Grek”. „Major” powiedział, że samolot został zestrzelony przez „Kozaków, którzy stoją na Czernuchinie”.
Następną rozmową była ta, którą przeprowadzili separatyści podpisani przez SBU jako „Major” i „Grek”. „Major” powiedział, że samolot został zestrzelony przez „Kozaków, którzy stoją na Czernuchinie”.
– Samolot rozsypał się w powietrzu, w rejonie petropawłowskiej kopalni. Pierwszy „dwusetny”, znaleźli pierwszego „dwusetnego”. Cywilny [„ładunkiem 200” nazywane są zwłoki – przyp red.]. Krótko mówiąc, stuprocentowo to jest pokład cywilny – mówił „Major”.
– Dużo tam ludzi?
– Bardzo. Odłamki padały prosto w podwórza. (…)
– Jest coś z uzbrojenia?
– Nic. Rzeczy cywilne, resztki medyczne, ręczniki, papier toaletowy.
– Są dokumenty?
– Tak. Studenta indonezyjskiego. Z Uniwersytetu Thompsona.
"Co on robił na terenie Ukrainy?"
Kolejną rozmowę przeprowadzili ataman Nikołaja Kozicyn, przywódca rosyjskich Kozaków, i nieznany separatysta.
Kolejną rozmowę przeprowadzili ataman Nikołaja Kozicyn, przywódca rosyjskich Kozaków, i nieznany separatysta.
– Co do tego samolotu, zestrzelonego w rejonie Śnieżnego i Toreza [miasta w obwodzie donieckim – przyp. red.]. To pasażerski. Spadł w okolicy Grabowa. Morze trupów kobiet i dzieci. Teraz Kozacy tam wszystko oglądają. – mówił bojownik.
– Według telewizji to rzekomo AN-26, ukraiński, transportowy. Ale mówią, że napisano na nim „Linie Lotnicze Malezyjskie”. Co on robił na terenie Ukrainy? – zapytał separatysta.
– To znaczy, że przewoził szpiegów. Nie miał po co tu latać, teraz jest wojna – wyjaśnił Kozicyn.
