Z nagrań, jakie opublikowała Służba Bezpieczeństwa Ukrainy, wynika, że Rosja wypytywała separatystów o czarne skrzynki
Z nagrań, jakie opublikowała Służba Bezpieczeństwa Ukrainy, wynika, że Rosja wypytywała separatystów o czarne skrzynki Fot. Служба безпеки України / youtube.com

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy opublikowała kolejne nagrania rozmów separatystów, którzy okupują wschód kraju. Wynika z nich, że o czarne skrzynki zestrzelonego boeinga wypytywała Rosja. – Nasi przyjaciele z góry bardzo interesują się losem czarnych skrzynek. Mam na myśli ludzi z Moskwy – mówił swojemu koledze Aleksandr Chodakowski, dowódca separatystycznego batalionu „Wschód”.

REKLAMA
Z podanych przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy informacji wynika, że nagrane rozmowy odbyły się 18 lipca. Oto fragmenty jednej z nich:
– Twoi ludzie pracują na miejscu katastrofy? – zapytał Chodakowski.
– Tak, pracują.
– Ty też tam jesteś?
– Tak, jestem.
– Kto ma czarne skrzynki?
– My ich nie mamy.
– A kto ma?
– Muszę to sprawdzić. Spróbuję to ustalić.
– Zrób to szybko. To pilna sprawa. Moskwa pyta, gdzie są skrzynki.
– Ok. (…).
– Muszą być pod naszą kontrolą. Proszę, wykonaj zadanie, ok?
– Ok.
W kolejnej rozmowie Chodakowski powiedział innemu separatyście, że „ludzie z Moskwy” są bardzo zainteresowani losem czarnych skrzynek.
– Starajcie się zabrać wszystko, co znajdziecie, żeby nic nie wpadło w inne ręce. Tych ludzi, którzy jadę. OBWE i tak dalej – poinstruował swojego rozmówcę Chodakowski.
Separatyści: Mamy czarne skrzynki
W niedzielę separatyści poinformowali, że posiadają przedmioty, które są najprawdopodobniej czarnymi skrzynkami zestrzelonego boeinga Malaysia Airlines. Przyznali jednak, że nie mają w tej sprawie pewności, dlatego przedmioty muszą zostać zbadane przez ekspertów.
– Znaleźliśmy pewne przedmioty, przypuszczalnie czarne skrzynki. Dostarczyliśmy je do Doniecka, znajdują się one pod naszą kontrolą – oświadczył Aleksandr Borodaj, premier samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej.