Zachód zgodnie potępia zestrzelenie malezyjskiej maszyny i obwinia Kreml, który opowiada za działania rosyjskich rebeliantów na wschodzie Ukrainy. – Pijani separatyści ładują ciała na ciężarówki i zabierają z miejsca katastrofy. Jest to sytuacja co najmniej groteskowa i stoi w całkowitej sprzeczności do tego, o czym wcześniej mówił prezydent Putin i Rosja – powiedział sekretarz stanu USA, John Kerry. Dodał, że amerykański wywiad ma dowody na dostarczenie separatystom rosyjskich wyrzutni rakiet.
Z Władimirem Putinem telefonicznie rozmawiał nie tylko Kerry, ale także przywódcy Niemiec, Wielkiej Brytanii, Francji i Holandii – wśród ofiar było aż 193 obywateli tego kraju. Naciskali na Moskwę, aby zmusiła separatystów rosyjskich na Ukrainie do współpracy w wyjaśnieniu okoliczności katastrofy malezyjskiej maszyny.
Premier Wielkiej Brytanii David Cameron podkreślił, że cierpliwość Zachodu wobec Rosji jest już na wyczerpaniu – pisze tvn24.pl. Dodał również, że dalsza bezczynność strony rosyjskiej może spowodować zaostrzenie sankcji UE wobec Rosji.
W równie zdecydowanych słowach o całej sprawie w niedzielę wypowiedział się sekretarz stanu USA. Kerry w programie telewizyjnym wyjaśnił, że amerykański wywiad mam dowody na dostarczanie na Ukrainę rosyjskiego sprzętu m.in. wysokiej jakości wyrzutni przeciwlotniczych.
Dodał, że Biały Dom posiada film na którym widać jak do Rosji wraca system rakietowy Buk z przynajmniej jedną brakującą rakietą. – Zebraliśmy wiele dowodów (...) które wskazują na udział Rosjan w dostarczaniu tych systemów oraz szkolenia ludzi w obsłudze tego sprzętu – zaznaczył amerykański polityk.
Z kolei Holandia chce nadzorować identyfikację ciał wydobytych na miejscu katastrofy. W tym celu OBWE negocjuje z separatystami oddanie pod kontrolę ukraińską pociągu, w którym złożono ciała ofiar. – Wszystkie wysiłki są skoncentrowane na tym, by ten pociąg znalazł się na terytorium kontrolowanym przez władze ukraińskie – powiedział premier Holandii Mark Rutte.