
Sopot reaguje na rajd po sopockim „Monciaku”, w wyniku którego ranne zostały 23 osoby. Nie tylko ma zostać zwiększona obecność policji w okolicach al. Bohaterów Monte Cassino, ale także ma zostać wprowadzone płatne wejście na molo w godzinach nocnych. W taki sposób władze Sopotu chcą dbać o bezpieczeństwo w tym miejscu.
REKLAMA
W ubiegły weekend kierowca wpadł hondą na sopockie molo i potrącił ponad 23 osoby. Kierowca przez długi czas bezkarnie atakował kolejne ofiary, natomiast policja nie podejmowała żadnych działań w celu zatrzymania pirata. Dopiero po 10 minutach od zgłoszenia sprawy policja przechwyciła przestępcę z rąk tłumu. Tymczasem według serwisu trojmiasto.pl w tym czasie w tamtych okolicach znajdowało się 5 patroli – dwa zmotoryzowane i trzy piesze.
Służby twierdzą, że w czasie zdarzenia policja zajmowała się innymi zdarzeniami. Jedna dotyczyła kolizji, inne miały związek z zakłócaniem porządku. Dlatego też miasto postanowiło zwiększyć liczbę policyjnych patroli podczas weekendowych nocy na „Monciaku”. Jednak to nie koniec ruchów mających na celu zwiększenie bezpieczeństwa. Oprócz tego miasto ma skierować jedną osobę do badania monitoringu miejskiego w godzinach nocnych. Dotychczas osoba obserwująca ruch z kamer pracowała od poniedziałku do piątku od 8 do 14. Teraz ma to się zmienić.
Wygląda jednak na to, że władze Sopotu na rajdzie szaleńca upieką jeszcze jedną pieczeń. To dlatego, że w ramach poprawy bezpieczeństwa chcą wprowadzić płatne wejścia na molo. Bilet "nocny" ma kosztować pięć złotych. Zdaniem urzędników ma to zniechęcić do wnoszenia alkoholu na molo.
źródło: Trójmiasto.pl
