Uber, Airbnb i spółka. Ekonomia dzielenia się i sposoby na oszczędzanie w dobie smartfonów
Softonic
28 lipca 2014, 08:42·4 minuty czytania
Publikacja artykułu: 28 lipca 2014, 08:42
Jak działają takie aplikacje i serwisy, jak Uber, Airbnb, BlaBlaCar czy MonkeyParking? Jakie są ich zalety? Odkrywamy przed wami tajemnice ekonomii dzielenia się (ang. sharing economy) wspieranej przez te usługi na naszych smartfonach.
Reklama.
Chcesz przemieszczać się po obcym mieście w miarę tanio, a jednocześnie nie korzystać z komunikacji miejskiej? Nie stać Cię na taksówki? Skorzystaj z Uber! Lubisz podróżować po świecie, ale nie zamierzasz korzystać z drogich hoteli? A może sam masz wolny pokój, który mógłbyś komuś wynająć? Spróbuj skorzystać z Airbnb! Często podróżujesz sam na popularnych trasach, wożąc w samochodzie powietrze?
Zabierz innych w podróż dzięki BlaBlaCar!
Uber, Airbnb, MonkeyParking, BlaBlaCar, TaskRabbit, EatWith i wiele innych stanowią nowy styl życia oparty o sharing economy, czyli ekonomię dzielenia się – podziale dóbr i usług wśród użytkowników. Zobacz, jakie korzyści płyną z takich rozwiązań.
Jak funkcjonuje sharing economy
Poza definicjami z Wikipedii o tym, że jest to forma wymiany dóbr i wspólnej konsumpcji towarów, należy zauważyć, że są to rozwiązania praktycznie zawsze oparte o serwisy internetowe i aplikacje na smartfony.
Ekonomia dzielenia się posiada wiele różnych form i struktur. Może być zarówno non-profit, jak i w formie przynoszącej zyski jednej ze stron. Jednak przede wszystkim polega na wymianie dokonywanej między jednym człowiekiem a drugim, dlatego też często mówi się o ekonomii peer-to-peer.
Mimo że zjawisko to staje się popularne dopiero od niedawna, to ekonomista Joseph Schumpeter zauważa, że pochodzenie współczesnej ekonomii wymiany wywodzi się od słynnego programu do wymiany muzyki Napster. To właśnie on był inspiracją do gospodarki opierającej się na wymianie dobrami z obcymi
Aplikacje korzystające z sharing economy – czym są i do czego służą?
Usług korzystających z idei wymiany jest wiele. Jedną z najbardziej znanych jest Uber (Android, iPhone). Dzięki Uber właściciele samochodów mogą pełnić rolę taksówkarzy. Dlatego też owocem aplikacji był strajk taksówkarzy w Europie 11 czerwca 2014. Drugą równie popularną aplikacją jest Airbnb (Android, iPhone, web). Serwis ten pozwala na krótkookresowy wynajem mieszkania lub pokoju.
Istnieje jeszcze wiele innych aplikacji tego typu. Wśród najbardziej znanych w Polsce jest BlaBlaCar (Android, iPhone, web), która ułatwia umawianie się na wspólne przewozy samochodem, dzieląc się kosztami za benzynę.
MobyPark służy natomiast do wynajmu miejsca parkingowego, które posiadamy, a dzięki MonkeyParking można odsprzedać miejsce parkingowe w centrum miasta.
Couchsurfing na Androida i iPhone'a umożliwia dzielenie się kanapą (noclegiem) z innymi osobami z całego świata bez żadnych opłat. Natomiast TaskRabbit (Android i iPhone) to coś w rodzaju banku czasu. Możemy wymieniać się z innymi osobami prostymi czynnościami, jak sprzątanie, pomoc przy przeprowadzce itp.
Natomiast Fon na Androida i iPhone’a pozwala na dzielenie się siecią Wi-Fi wśród innych osób za darmo, jeśli też udostępniają swoją sieć, albo za opłatą wśród innych użytkowników. Z EatWith można iść z kimś na obiad lub samemu go ugościć. A Yerdle pozwala pozbyć się zbędnych rzeczy. Usługi te stale się rozwijają i jest ich coraz więcej. Czy rzeczywiście to wszystko jest to takie atrakcyjne?
Zalety i wady usług. Można im zaufać?
Wspólny rdzeń tych usług to możliwość swobodnej wymiany pomiędzy zwykłymi ludźmi i chęć oszczędzania poprzez dzielenie się tym, co się ma, jednocześnie inwestując nieco swój czas.
Jak przekonuje nas Matteo Stiffanelii, Włoski Country Manager w Airbnb, warto zastanowić się nad wynajęciem domu lub mieszkania turystom, jeśli mamy go w jakiejś atrakcyjnej lokalizacji, a sami przebywamy w nim tylko kilka tygodni w roku. Dzięki temu można pokryć koszty utrzymania, a dla osoby przyjezdnej będzie to tańsza opcja niż nocowanie w hotelu.
Jednak to nie tylko oszczędności są zaletą nowej ekonomii dzielenia się. Sharing economy to często także unikalne doświadczenia. Dzięki korzystaniu z Airbnb możemy zwiedzać miejsca, których normalnie nie bylibyśmy w stanie zobaczyć.
Sharing economy to nowy, bardziej wydajny sposób na dostęp do towarów i usług. Ma on spore walory społecznościowe
W skrócie – oprócz możliwości zarabiania i oszczędzania, takie usługi to także poznawanie nowych znajomych podczas wspólnych podróży samochodem za pomocą BlaBlaCar, szansa na poznanie przyszłej partnerki lub partnera, użyczając komuś kanapę w Couchsurfing, albo okazja na odkrycie uroków lokalnego życia Stambułu poprzez skorzystanie z prywatnej kwatery za pośrednictwem Airbnb.
Ale nie zapominajmy też o wadach. Na przykład w wielu krajach i miastach korzystanie z Uber niesie ze sobą ryzyko prawne. Takie usługi przewozu osób, nie będąc taksówkarzem, jest nielegalne w Mediolanie, Barcelonie i wielu innych miejscach.
Wynajem domu bez właściciela na mniej niż 30 dni jest nielegalne w Nowym Jorku i San Francisco, ponieważ nie płaci się podatków od nieruchomości za jej wynajem. Ale nawet i w tych miejscach nie ma problemu ze znalezieniem noclegu dzięki Airbnb.
W niektórych przypadkach prawo zostało dostosowane już do idei współdzielenia. Tak było w Amsterdamie i Hamburgu, gdzie wynajem krótkookresowy był nielegalny, a teraz już nie jest.
Oczywiście nie można lekceważyć ryzyka związanego z ekonomią dzielenia. Jednym z problemów tej formy działalności jest bezpieczeństwo. To spore wyzwanie dla takich serwisów jak Airbnb.
Niektórzy właściciele mieszkań nie utrzymują porządku lub pokazują fałszywe zdjęcia. Negatywne informacje zwrotne od użytkowników są szansą dla właścicieli, aby się poprawić. Jednocześnie takie opinie są niezwykle ważne i stanowią ochronę przed wszelkimi oszustwami. Warto na nie uważać i nie dokonywać rezerwacji na przykład, gdy dane mieszkanie nie posiada ocen na co najmniej 4 gwiazdki. To samo dotyczy wszystkich innych usług.
W przypadku dzielenia usług nie ma gwarancji, że otrzymamy rzeczywiście to, co chcieliśmy. Na przykład płacąc za posiłek w EatWith, musimy polegać na tym, co przygotuje gospodarz. Przychodzimy nieco w ciemno do kogoś do domu na obiad, za który wcześniej zapłaciliśmy.
Alternatywa dla współczesnej światowej gospodarki
Jedną z głównych różnic w stosunku do klasycznej konsumpcji jest fakt, że usługi te są oparte na społeczności internetowej. Wszystko postawione jest na idei współdzielenia i wymianie opinii. Jak podkreślają twórcy Airbnb, serwis ten nie jest miejscem na ogłoszenia. To nie supermarket, ale wspólnota, gdzie niezbędna jest komunikacja międzyludzka. I właśnie to jest siłą tego serwisu.
Tak więc, korzystając z usług w ramach sharing economy, pamiętajmy, że ważne jest nie tylko sprawdzenie informacji w sieci, praw danego państwa i przeczytania porad, ale liczy się również interakcja i komunikacja z innymi osobami, a szczególnie z tą, z którą zamierzamy dokonać wymiany. Dzięki temu dowiemy się, co i kogo spotkamy na naszej drodze. Wszystko zależy od nas i naszego nastawienia!
Autor: Daniel Barranger, tekst pochodzi z serwisu Softonic.