Co roku w okolicach 1 sierpnia odżywają dyskusje o sensowności powstania warszawskiego. Nie zamierzamy tu tego rozstrzygać. Zamieszczamy za to mini informator z najważniejszymi faktami, który wierzymy, pomoże nam wszystkim w rodzinnych i nie tylko debatach.
Rozmawiając o powstaniu musimy wiedzieć w jakich okolicznościach wybuchło. Trwała II wojna światowa, Polska od 5 lat była okupowana przez Niemców. Od 1939 r. traktowali naszych rodaków brutalnie. Obywateli pochodzenia żydowskiego zamykali w gettach i zabijali w obozach koncentracyjnych. Polaków wywozili do niewolniczej pracy w Niemczech, oraz często dokonywali masowych egzekucji na ulicach Warszawy. W 1944 r. Niemcy byli w odwrocie. Alianci weszli do Francji, front wschodni się załamał. Wojska radzieckie zbliżały się do Warszawy, alianci zapewniali rząd w Londynie, że wesprą zryw przeciwko Niemcom, a oddziały AK same odbiły z rąk okupanta kilka miast. W lipcu 1944 r. Rosjanie zbliżyli się do Warszawy. Niemcy w obawie przed porażką chcieli utworzyć tu fortecę i wezwali 100 tys. Polaków, by brali udział w fortyfikacji miasta, by się przed Rosjanami obronić.
2. Dowódcy powstania
Na dowódcach ciąży największa odpowiedzialność historyczna za wybuch Powstania. Jednak to rząd Stanisława Mikołajczyka w Londynie wydał polecenie, że AK ma podjąć walkę zbrojną z Niemcami. Dowódcom pozostawiono wybór, kiedy je rozpocząć. Dowódca Główny AK gen. Tadeusz „Bór” Komorowski po naradach z gen. Leopoldem Okulickim i szefem swojego sztabu gen. Tadeuszem Pełczyńskim postanowili, że rozpocznie się ono 1 sierpnia. Syn tego ostatniego, Krzysztof zginął później podczas walk na Mokotowie. Gen. Antoni Chruściel ps. „Monter” pełnił rolę dowódcy powstania. To on zaplanował jaki ma być przebieg walk i kierował oddziałami powstańczymi. Warto też zapamiętać płk. Kazimierza Iranek-Osmeckiego, szefa wywiadu, który uważał, że moment wybuchu Powstania nie był najlepszy. To on wynegocjował potem pokój z Niemcami.
3. Dlaczego rzucili się do walki?
Powszechnie przyjmuje się, że większość powstańców to były osoby w wieku ok. 18-24 lat, choć w walkach brały udział także osoby różnych generacji. Nie ulega wątpliwości, że młodzi najbardziej chcieli odwetu na Niemcach za wszelkie krzywdy wyrządzone podczas 5 lat okupacji. Trzeba pamiętać, że było to pokolenie wychowane na mitach walki o niepodległość. Całkiem nieodległych w czasie. W 1918 roku Polacy z łatwością rozbrajali Niemców na ulicach Warszawy, żywa też była pamięć o Orlętach Lwowskich, które z poświęceniem broniły Lwowa przed wojskami ukraińskimi i bolszewickimi.
Młodzi chcieli być tacy jak pokolenie ich rodziców i kiedy zbliżył się rok 1944 wydawało im się, że wybiła godzina zemsty. Wielu z nich było przekonanych, że dojdzie do powtórki z rozgrywki. Dowództwo AK zdawało sobie sprawę z tego, więc koniecznością było objęcie dowództwa nad nimi. Bo nawet bez zgody zwierzchników młodzi rzuciliby się na Niemców.
4. Rozmiar powstańczej armii
Liczebność powstańców walczących w szeregach Armii Krajowej szacuje się na około 50 tysięcy żołnierzy. Większość żołnierzy zostało desygnowanych do walk w ośmiu obwodach AK, utworzonych w poszczególnych dzielnicach miasta. Oprócz tego było kilka oddziałów pozostawało w dyspozycji Komendy Głównej AK i Okręgu Warszawskiego. Te były złożone z żołnierzy z Pułku Baszta oraz KEDYWU. Armia Krajowa została wsparta przez inne siły walczące z okupantem: Armii Ludowej, Polskiej Armii Ludowej, Korpusu Bezpieczeństwa, a także Narodowych Sił Zbrojnych. Jednak tych żołnierzy w zależności od źródła było od 2 do 4 tysięcy żołnierzy.
5. Gdzie toczyły się walki?
Plan gen. Chruściela zakładał, że powstańcy mieliby w ciągu 2-4 dni opanować miasto. „Monter” uważał, że przy obecnych zapasach Polacy byli w stanie wytrwać 14 dni, ale liczono także na obiecane zrzuty od aliantów. W ciągu pierwszych czterech dni opanowano znaczną część miasta. Pod kontrolą Polaków znajdowały się w całości bądź częściowo dzielnice Woli, Ochoty, Śródmieścia, Starego Miasto, Mokotowa, czy Czerniakowa i Żoliborza. Niestety nie zdobyto Pragi czy Okęcia. Najdłużej z okupantem walczyły potem Czerniaków i Żoliborz. Co ciekawe, ta druga dzielnica nie została później zniszczona przez wroga.
6. Straty
W powstaniu warszawskim zginęło około 18 tysięcy żołnierzy AK, zaś 5 tysięcy uznaje się za zaginionych. Do tego 25 tys. osób zostało rannych. Co do strat wśród ludności cywilnej różne źródła sugerują, że jest to od 120 tysięcy do 200 tysięcy ofiar. Niestety nie da się dokładnie zweryfikować ile osób zginęło podczas walk czy ulicznych egzekucji niemieckich zbrodniarzy. Oprócz tego Niemcy po upadku powstania zniszczyli ponad 40 proc. budynków w mieście. Po stronie niemieckiej zginęło od 1,5 do 10 tysięcy żołnierzy, około 7 tysięcy osób zaginęło, a 10 tysięcy zostało rannych.
7. Zbrodnie niemieckie
Nie da się rozmawiać o powstaniu bez wspomnienia o zbrodniach niemieckich. W dniach 5-7 sierpnia naziści wymordowali około 60 tysięcy ludności cywilnej. Niemcy wyganiali Polaków z domów czy fabryk i zabijali ich nad masowymi grobami. W tym samym czasie na Ochocie zabili 10 tysięcy osób. Zbrodniarze nie baczyli na wiek czy płeć swoich ofiar. Do tego atakowali i niszczyli zabudowania cywilne, co doprowadziło do śmierci kolejnych tysięcy warszawiaków. Niemcy, w odróżnieniu od powstańców nie przestrzegali prawa wojennego, zabijali tych, których schwytali do niewoli, a także rannych.
8. Pokłosie
Powstanie zakończyło się 2 października 1944 roku po 63 dniach walk. Po stronie polskiej negocjacje prowadził Kazimierz Iranek-Osmecki. To on wywalczył dla powstańców od Niemców prawa kombatanckie i pozwolił żołnierzom wymaszerować z pełnymi honorami ze zniszczonego miasta. Które przestało istnieć w sensie urbanistycznym i demograficznym.
Z miasta wypędzono około pół miliona mieszkańców, z których część wysłano na przymusowe roboty do Niemiec. Przed wojną w Warszawie mieszkało ponad milion osób, zimą z roku 1944 na 1945 w Warszawie żyło mniej niż tysiąc osób.