Do Jana Nowickiego zadzwoniliśmy żeby porozmawiać o meczu Ligi Europejskiej Wisły Kraków ze Standardem Liege. Rozmowa jednak potoczyła się nieco inaczej. Dowiedzieliśmy się co aktor, a przy okazji kibic piłkarski sądzi o Superpucharze, premii dla prezesa Kaplera i... polskim kapitalizmie.
Wisła gra ze Standardem Liege. Awansuje do dalszej rundy?
Jakie to w ogóle ma znaczenie czy oni wygrają czy nie? Ale dobrze niech będzie. Niech awansuje. Niech zajdzie dalej niż Legia. Dlaczego? Nie dlatego, że jestem jej kibicem. Po prostu oni już awansowali psim swędem. Ale jakby Pan chciał ze mną rozmawiać o prawdziwej piłce to możemy porozmawiać o Realu Madryt czy Bayernie Monachium. Albo całe to zamieszanie np. z Superpucharem. Mieli grać, nie zagrali. Trudno. Mnie bardziej interesuje czy ludzie głodują, a nie czy Wisła wygra z Legią. Bo w ogóle
Jak pan mówi, ludzie głodują. To może zainteresowało pana to, że odchodzący z funkcji prezesa NCS Rafał Kapler zainkasuje 570 tys. złotych?
Ja już jestem starszy człowiek.Wychowany w komunie. Wiele widziałem, cała struktura przecież pozastawiała tam wiele do życzenia. Ale takie absurdy chyba nigdy nie przestaną mnie bulwersować. Mam swoje ulubione określenie na to jak ktoś pobiera takie honoraria. Oficjalny przekręt. Tworzenie takich umów. Szkoda słów. Ludzi którzy działają w ten sposób potem nazywa się menedżerami. A cały system kapitalizmem...
Sugeruje pan, że cały system jest nieudolny? Jak można to zmienić?
Spokojnie, zmiany same przyjdą. Jak ludzie nadal będą świadkami wypłacania sobie takich premii w imię nie wiadomo czego to się zbuntują. Szybciej niż się spodziewamy. Kto wie może czeka nas powtórka z rewolucji październikowej. Przecież teraz funkcjonuje chory podział dóbr. Takie umowy jak ta o której pan wspomniał to tylko jeden z wielu przykładów. Takich oficjalnych papierów, regulaminów jest mnóstwo. A one tylko utrwalają nierówności.
Wracając do sportu...
Wracając do sportu to powiem panu, że to też jest już tylko biznes. Przecież jak ktoś nie nadmucha tych wszystkich meczów, superpucharów to piłkarze, komentatorzy a także dziennikarze tacy jak Pan, nie mieliby z czego żyć. Ale źle wam nie życzę, sam jestem przecież zwykłym kibicem. I fajnie jakby ta Wisła awansowała.
Też byśmy sobie tego życzyli. Dziękuję za rozmowę.
A jeszcze raz skąd pan dzwoni? Z portalu Tomasza Lisa? Internet to w ogóle mnie nie interesuje. Ale za to powiem panu z jakim słowem kojarzy mi się słowo portal. Portfel...