To po zawiadomieniu publicysty "Krytyki Politycznej" Jasia Kapeli prokuratura wszczęła postępowanie w sprawie popularnej na Facebooku strony "Nie dla islamizacji" Europy. Umieszczane tam komentarze nawołują do nienawiści wobec muzułmanów, co przyznał nawet administrator fanpage'u. Teraz jednak Kapelę zalewa fala obraźliwych wiadomości, w których nazywany jest donosicielem i "lewackim cwelem". – Ja tylko spełniłem swój obywatelski obowiązek – odpowiada.
Fanpage "Nie dla islamizacji Europy" ma na Facebooku ponad 150 tys. fanów. Jak piszą założyciele, powstał po to, by informować i uświadamiać społeczeństwo "na temat islamizacji i zagrożeń, jakie z tego wynikają". "Islamizacja ma wiele przyczyn, główne z nich to nieudolna polityka gospodarcza oraz imigracyjna Unii Europejskiej, słabnąca pozycja chrześcijaństwa, a także terror marksizmu kulturowego" – przekonują.
Ich problemy zaczęły się miesiąc temu, kiedy Damian Kowalski, twórca inicjatywy dostał prokuratorski nakaz wydania "przedmiotów, publikacji, notatek, pism, filmów, korespondencji, w tym również w formie elektronicznej, wskazujących na jego stosunek do wyznawców islamu”. Okazało się, że prokuratura wszczęła śledztwo, w którym Kowalski podejrzany jest o podejrzenie przestępstwa z art. 256 Kodeksu karnego, który mówi o nawoływaniu do nienawiści na tle różnic wyznaniowych.
Donos na nienawiść
Potem do drzwi jego domu zapukali policjanci. Zabezpieczyli i zarekwirowali komputer stacjonarny, telefon komórkowy oraz kartę SIM. Prawicowi komentatorzy natychmiast zaczęli pisać o nieuzasadnionych represjach i łamaniu wolności słowa. Jeszcze bardziej rozwścieczyła ich informacja, że prokuraturę na Kowalskiego "nasłał" Jaś Kapela.
– Zawiadomienie złożyłem rok temu. M.in. po wpisach typu "do muzoli się nie gada, do muzoli się strzela". Uznałem, że to przesada, że trzeba zainteresować tym organy ścigania. Dostałem odpowiedź, że postępowanie nie zostanie wszczęte. Później, może w związku z tym, że szefem MSW został Sienkiewicz, który obiecał walkę z ksenofobią i rasizmem, prokuratura jednak zmieniła zdanie i sprawa została wszczęta – mówi naTemat publicysta "KP".
Przykłady nienawistnych komentarzy z "Nie dla islamizacji Europy" można mnożyć. "Wyłapać, spalić, zdelegalizować", "Chętnie strzeliłbym wieprzowiną w głupi ryj" – takich opinii jest mnóstwo. Tak jak określeń typu 'ciapaci", "szmatogłowi", "brudasy". Link do informacji o podpaleniu meczetu w Gdańsku polubiło tam ponad 1,5 tys. osób. O tym, że problem istnieje, mówił zresztą sam Kowalski. W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" przyznał, że niektóre komentarze zakrawają na mowę nienawiści. "Nie chcemy ich, dlatego staramy się je usuwać" – stwierdził.
– To administrator ponosi odpowiedzialność za komentarze. Jeśli ktoś nie jest w stanie administrować, nie powinien prowadzić fanpage'u. Wiele komentarzy wzywających do morderstw nie usuwano – zaznacza Kapela.
Jak Kapela został "cwelem"
Fani antyislamskiej strony takiej argumentacji nie przyjmują. Kapela z miejsca został uznany za "konfidenta". "Jaś Kapela z pasją kolekcjonuje prokuratorskie zawiadomienia, dotyczące wszczętych na jego wniosek postępowań" – skomentował portal braci Karnowskich, a na skrzynkę publicysty zaczęły spływać wyzwiska. On sam zebrał je w jednym tekście.
"Życzę ci, żebyś zdechł na raka, jak ci pasuje islam to w***dalaj do Arabii Saudyjskiej pajacu i naszej religii nie dotykaj", "Ch** z tobą i twoim życiem, spalić cię na stosie", "Gościu, już po tobie. Nie jest to kolejna facebookowa groźba. To twój koniec. Przelałeś ostatnią kroplę goryczy", "Myślałeś, że wyjeździe do Syrii? ISIS cie weźie z rozkoszą łajzo, w sam środek d*** i nożem po szyi" – to tylko niektóre.
W sieci opublikowano też zdjęcie, które Kapela zrobił sobie na tle ściany z napisami "papierz ch***, Polska kur**", co tylko dolało oliwo do ognia. Profil "Żelazna Logika" przypomniał, że publicysta pobiera stypendium Ministerstwa Kultury. Powstał też "demotywator" z wyliczeniem, ile pieniędzy od państwa dostaje ten, który "propagduje pogardę do naszego kraju i wspiera islamizację Polski".
– To zawiadomienie to był mój obywatelski obowiązek. Chociaż tyle można zrobić. Nie ma żadnej edukacji w tej kwestii, więc trzeba reagować na takie internetowe komentarze. A jest ich mnóstwo. Nie można pozwolić, by pojawiały się wezwania do morderstw – mówi Kapela.
"Kto sieje wiatr..."?
Z tezą, że jego zawiadomienie to "donosicielstwo", nie zgadza się Jan Wójcik. twórca portalu euroislam.pl, który też sprzeciwia się islamizacji.
– Nie nazwałbym tego donosicielstwem. Prokuratura to jednak organy naszego państwa, więc jest to raczej zgłaszanie podejrzeń o popełnieniu przestępstwa. Z drugiej strony ewidentnie wykorzystywanego jako element walki w przestrzeni społeczno-politycznej. W swoim wpisie na blogu wykazałem podobnie bulwersujące komentarze na gazeta.pl i sprawą tychże Kapela związany ze środowiskiem Gazety się nie zajął – komentuje dla naTemat.
Jak mówi, "jako koszt funkcjonowania demokracji" dopuszczałby w sieci wszystkie wypowiedzi poza tymi, które wzywają bezpośrednio do przemocy. – Problemem jest jednak w sferze internetu i nagromadzenia się ilości komentarzy ich moderowanie, z którym jak widać nie radzą sobie największe media, a co dopiero blogerzy i administratorzy fan page'ów na Facebooku – dodaje.
– A jeżeli chodzi o skargi Kapeli na nienawiść w jego stronę, to cóż: kto wiatr sieje ten burze zbiera. Umieszczanie w internecie uśmiechniętej podobizny na tle napisu "Papież ch**, Polska ku***" jest zaproszeniem do tego rodzaju "rozmowy" – ocenia.
Reklama.
Udostępnij: 1632
Damian Kowalski
Inicjatywa "Nie dla islamizacji Europy" została stworzona z pobudek patriotycznych i tożsamościowych. Czy zatem w Polsce to również jest przestępstwem? Czy sprzeciwianie się ekspansji islamu i informowanie społeczeństwa o brutalności ze strony wyznawców tej religii jest nawoływaniem do nienawiści?