Mirosław Żukowski napisał, że Piotr Żyła cofa nas do czasów, w których sportowiec kojarzył się z prymitywem
Mirosław Żukowski napisał, że Piotr Żyła cofa nas do czasów, w których sportowiec kojarzył się z prymitywem Fot. sporttvppl / youtube.com

Piotr Żyła słynie z niezbyt składnych wypowiedzi oraz charakterystycznego śmiechu. Jego zachowanie nie wszystkim się podoba, o czym można się przekonać podczas lektury felietonu Mirosława Żukowskiego z „Rzeczpospolitej”. – Żyła cofa nas do czasu, gdy sportowiec jako osoba i sport jako dziedzina kojarzyły się z prymitywem – stwierdził felietonista.

REKLAMA
Żukowski napisał na łamach „Rzeczpospolitej”, że z ust Żyły słychać zwykle „infantylny rechocik i głupawe dowcipy”. Powołał się przy tym na wypowiedź, jakie skoczek udzielił po letnim konkursie w Wiśle.
Żyła na pytanie dziennikarza TVP, dlaczego nie leci na zagraniczne konkursy, odpowiedział, że to daleko i może lepiej zostać w domu, bo mogą nas zestrzelić. A potem po swojemu zarechotał – napisał Żukowski.
Publicysta przyznał jednak, że rola wesołka przynosi pogrążonemu w sportowej przeciętności Żyle profity. – Podczas igrzysk w Soczi z billboardów polskich miast patrzył na nas prymitywny żartowniś, przy pomocy którego wcale nie prymitywna zagraniczna firma chciała sprzedać więcej smartfonów – przypomniał Żukowski.
Dziennikarz zadeklarował jednocześnie, że nie będzie obserwował facebookowego profilu Żyły, ponieważ „ten rodzaj humoru go boli”.
źródło: „Rzeczpospolita”