Ks. Wojciech Lemański na dywaniku u abp Hosera za swoje słowa na Przystanku Woodstock
Ks. Wojciech Lemański na dywaniku u abp Hosera za swoje słowa na Przystanku Woodstock Fot. Anna Krasko / Agencja Gazeta

Na prawicy burza po wypowiedzi duchownego na Przystanku Woodstock, a rzecznik arcybiskupa Henryka Hosera wzywa księdza na rozmowę. Co wywołało takie kontrowersje? Lemański stwierdził, że Kościół jest oderwany od rzeczywistości, bo innym wypadku nie opowiadałby "banialuków o szlachetności cierpienia matce, która urodziła nieuleczalnie chore dziecko".

REKLAMA
Były proboszcz z Jasienicy uczestniczył w spotkaniu z młodymi ludzi na Przystanku Woodstock w ramach Akademii Sztuk Przepięknych, w której co roku uczestnicy festiwalu mają możliwość bliższego poznania wielu osobistości.
Rozmowa z ks. Lemańskim została dobrze przyjęta przez zebranych, ale środowisko konserwatywne i władze kościelne nie są już tak zachwycone. Duchowny na Woodstocku skomentował m.in. odsunięcie go od stanowiska proboszcza czy kwestię pedofilii wśród księży.
– Jeżeli biskup wysyła księdza do parafii, choć wie, że ręce kleją mu się do dzieci, to właśnie on powinien płacić odszkodowanie dla ofiary – powiedział ks. Lemański. Duchowny podkreślał, że abp Hoser nie zakazał mu publicznego wystąpienia na Przystanku.
Lemański nawiązał także do głośnej ostatnio sprawy dr Chazana, który odmówił pacjentce legalnej aborcji, wiedząc, że urodzi nieuleczalnie chore dziecko, które wkrótce umrze. – Wystarczy spojrzeć na papieża Franciszka. Nauczył się tego, jeżdżąc metrem i autobusem, wsłuchał się w ból, frustrację, zagniewanie, zaniepokojenie, rozpacz. Gdy człowiek się w tym osłucha, to później nie opowiada już banialuków o szlachetności cierpienia matce, która urodziła nieuleczalnie chore dziecko – stwierdził.
Duchowny zacytował również swojego wykładowcę z seminarium, który przekonywał, że "to pokolenie musi wymrzeć, by coś się zmieniło". Na reakcję nie trzeba było długo czekać. Prawicowe media słowa ks. Lemańskiego odebrane bardzo krytycznie, a rzecznik abp. Hosera Mateusz Dzieduszycki zapowiada, że ks. Lemańskiego czeka rozmowa z przełożonym. Dodał także, że w jego opinii były proboszcz z Jasienicy "traci kontakt z rzeczywistością".