Fot. Anna Kraśko /Agencja Gazeta

Pomimo reanimacji Pokojowego Patrolu na miejscu festiwalu i przewiezienia mężczyzny do szpitala, zmarł 41-letni uczestnik Przystanku Woodstock. Przyczyny zgonu zostaną podane po przeprowadzeniu sekcji zwłok. Podejrzewa się, że powodem tragedii mogło być wyczerpanie organizmu, poprzedzone długotrwałym spożywaniem alkoholu – podaje TVP Info.

REKLAMA
Tragedia na festiwalu w Kostrzynie nad Odrą jest pierwszym tego typu przypadkiem na tegorocznej imprezie. Łącznie w tracie kilku dniowej zabawy odnotowano ponad 1,5 tys. interwencji medycznych. Żeby mieć skalę porównania, należy pamiętać, że Przystanek Woodstock odwiedza 750 tys. ludzi.
– Mamy dobrze przygotowany szpital i na razie to wszystko funkcjonuje bardzo sprawnie. Ciągle apelujemy ze sceny do uczestników, aby zachowali bezpieczeństwo – mówił w piątek Jerzy Owsiak.
20. edycja imprezy, która zakończyła się w sobotę, przebiegała spokojnie. – Nie doszło do żadnych poważniejszych incydentów, a te, które odnotowano nie miały wpływu na ogólne bezpieczeństwo uczestników imprezy – podkreślił podkom. Sławomir Konieczny z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wlkp.
Łącznie policjanci odnotowali w sumie ponad 100 zdarzeń niezgodnych z prawem. Najwięcej, bo aż 76 przypadków dotyczyło posiadania narkotyków. Stwierdzono też m.in. 27 zgłoszeń kradzieży mienia i dokumentów.
Źródło: TVP Info