
Te dwa tytuły rzadko się zgadzają, ale tym razem są wyjątkowo jednomyślne. Zarówno „Newsweek”, jak i „Do Rzeczy” publikują wywiady dające Prawu i Sprawiedliwości duże szanse na samodzielne rządy po wyborach. – Przebiło sufit sondażowego poparcia, który nie dawał szans na rządzenie – mówi Aleksander Smolar w „Newsweeku”.
REKLAMA
Sondaże dające Prawu i Sprawiedliwość silne prowadzenie powodują, że ta partia jest przymierzana do rządzenia po wyborach parlamentarnych w 2015 roku. – Do niedawna nie byłem w stanie sobie wyobrazić, że PiS mogłoby samodzielnie rządzić. Dziś uważam takie zagrożenie za bardzo realne – mówi w „Newsweeku” Aleksander Smolar, szef Fundacji Batorego. Politolog diagnozuje też przyczyny sukcesu tej partii.
Na pewno nieco większy pragmatyzm w dyskursie ludzi PiS, kryzys Platformy i – co chyba decydujące – partia Kaczyńskiego została moralnie wzmocniona tym, czego je prezes nie potrafił dotychczas robić: otwarciem się na ludzi, który z PiS wyrzucał, albo którzy są gotowi przyjść do niego z PO. Czytaj więcej
Źródło: "Newsweek Polska"
Publikacja „Newsweeka” pokrywa się z artykułami w „Do Rzeczy”. – To, że przedtem poparcie dla PiS długo utrzymywało się na poziomie 30 proc. i mniejszym, wynikało z ogólnej sytuacji w Polsce – mówi prof. Zdzisław Krasnodębski, poseł do PE wybrany z PiS. – Obecny sondażowy sukces PiS nie polega jednak na tym, że przekaz się zmienił. Jest mniej więcej taki sam od bardzo długiego czasu. Zmienił się za to odbiór społeczny – dodaje.
Z kolei Bronisław Wildstein już podpowiada partii Jarosława Kaczyńskiego co trzeba zrobić, by „trwale przekształcić Polskę”. – Łączy się z tym także budowa intelektualno-społecznego zaplecza niezbędnego do funkcjonowania poważnej instytucji. I w tym przypadku ugrupowanie Kaczyńskiego pozostawia wiele do życzenia – wyjaśnia Wildstein.
