
Reklama.
Czarnecka prosiła internautów o osiem tysięcy złotych, a dostała ponad 30 tys. Teledysk był artystce potrzebny do tego, by uzmysłowić ludziom, że... jej utwór nie namawia do brania narkotyków. Po wybuchu popularności Czarnecka przyznawała w wywiadach, że jej celem nie była promocja narkotyków.
Przypomnijmy, że "Hera, koka, hasz, LSD" nie jest autorską piosenką Czarneckiej - to cover znanego utworu zespołu The Tiger Lillies "Heroin and cocain". Artystka wystąpiła z nią na 35. Przeglądzie Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu. Wideo z tego występu na YouTube obejrzało ponad 11 milionów ludzi, ale oczywiście nie przełożyło się to na sukces finansowy - stąd prośba Czarneckiej do internautów o pomoc w sfinansowaniu teledysku.
W rozmowie z Onetem Karolina Czarnecka tak tłumaczyła decyzję o nagraniu teledysku:
Dla mnie tekst tej piosenki jest oczywisty, cała historia kończy się tragicznie, a ja nie myślałam o sobie, że będę polską Amy Winehouse. Jednak mocne "Hera Koka Hasz LSD" zostało w głowach nastolatków. Robiąc teledysk, przede wszystkim chciałam pozbyć się wrażenia, że namawiam do brania.
Wypowiedź dla Onetu z dn. 06.08.2014