Przeciwdziała procesowi starzenia się skóry, nawilża, natłuszcza, wygładza zmarszczki, zapobiega powstawaniu rozstępów, łagodzi atopowe zapalenie skóry, a... to tylko niektóre z jego właściwości. Olej arganowy od wieków znany w Maroku, na świecie właśnie robi nieprawdopodobną karierę. Zwłaszcza w przemyśle kosmetycznym.
Drzewo, zwierzę i człowiek - pełna współpraca
Moim pierwszym obrazkiem z podróży po Maroku był ten: po lewej stronie szosy granatowe morze, po prawej las drzew arganowych a na nich dziesiątki kóz. Wspinających się na drzewa, a nawet wykonujących akrobatyczne figury cyrkowe (część kóz wisi na drzewach do góry nogami, jakkolwiek abstrakcyjnie by to nie brzmiało). Przewodniczka wycieczki świętej pamięci biura podróży Triada, wyjaśniała, że kózki akrobatki uwielbiają gorzkie nieco owoce arganii, które wyglądem przypominają oliwki.
Cierpkie owoce zawierają po trzy pestki każdy. I o te pestki walczą ludzie. Szczególnie kobiety, Berberyjki z plemienia Imazighen, które zamieszkują południe Maroka. Kozy po strawieniu owoców wydalają pestki, a Berberzy te pestki wybierają z ich odchodów (tak, wiem, nie brzmi to zbyt apetycznie i zachęcająco), następnie suszą je na słońcu, prażą i ucierają na pastę. Ta ma dość słodki, orzechowy smak i jest używana do chleba, podobnie jak masło orzechowe w krajach anglosaskich.
A z pasty, Berberyjki ekstrahują olej. O lekko złocisto-czerwonawym kolorze, pachnący orzechowo. Ten mniej szlachetny używają do gotowania. A ten z pierwszego tłoczenia - do pielęgnacji twarzy, ciała i włosów. I właśnie ta symbioza pomiędzy rośliną - arganią, a zwierzęciem - kozą oraz człowiekiem jest unikatowa na skalę światową.
Drzewa arganowe dawniej porastały cały basen morza śródziemnego. Dziś rosną już tylko w południowej części Maroka, wzdłuż wybrzeża od Agadiru do Es-Saouiry. Arganie mogą mieć po kilkaset lat, nazywane są żelazodrzewami, bo ich kora i gałęzie są niezwykle twarde i mocne. Korzenie rosną głęboko w ziemi - do kilkudziesięciu metrów, co chroni je przed pustynnym wiatrem i suszą. Niestety obszar lasów arganowych się z roku na rok zmniejsza, bo pustynia rozszerza swój obszar, a ludzie porzucają berberyjskie osady i przenoszą się do miast, zaniedbując tradycyjne pozyskiwanie oleju i dbanie o arganie.
Eliksir życia - jak działa olej arganowy?
Zawiera aż 80 proc. nienasyconych kwasów tłuszczowych. A także antyoksydanty (przeciwutleniacze) oraz szereg składników grzybo- i bakteriobójczych. Ma niepowtarzalną kombinację składników, dzięki którym można olej arganowy stosować w celach nie tylko kosmetycznych, ale i leczniczych.
Przede wszystkim olej arganowy dezynfekuje, zwalcza grzyby i bakterie, nawilża i wzmacnia odporność. Stosuje się go na oparzenia słoneczne, łuszczycę i atopowe zapalenie skóry - łagodzi wszystkie z tych przypadłości. W medycynie naturalnej używa się oleju arganowego w leczeniu trądziku, cellulitu i przy problemie z wypadaniem włosów.
Ale oleju arganowego nie stosuje się tylko zewnętrznie. Spożywany w diecie ma szereg innych właściwości prozdrowotnych. Stwierdzono też jego działanie przy leczeniu reumatyzmu, miażdżycy - obniża poziom złego cholesterolu we krwi. Olej arganowy obniża ryzyko zawału serca i nadciśnienia tętniczego. Mówi się także, że działa prewencyjnie, jako antyoksydant i dzięki temu zapobiega powstawaniu nowotworów: piersi, skóry i prostaty.
Kobiety najbardziej kochają olej arganowy za jego działanie przeciwzmarszczkowe i ujędrniające. Stąd zainteresowanie firm kosmetycznych tym składnikiem. Ale podoba nam się też to, że zapobiega rozstępom. I jako że jest to produkt całkowicie naturalny jest bezpieczny i może być używany przez kobiety w ciąży, jako środek, który zapobiega powstawaniu rozstępów.
Jedynym minusem oleju arganowego jest jego wysoka cena. Która jest oczywiście efektem jego rzadkiego występowania. Dla porównania rocznie na świecie produkuje się 2,4 mld litrów oliwy z oliwek, a oleju arganowego w sumie ok. 11 mln litrów. Nic więc dziwnego, że pozostaje on produktem lub składnikiem luksusowym*.
*W tekście posłużyłam się informacjami zaczerpniętymi z fantastycznej książki "Lecznicza Moc Marokańskiego Złota. Olej Arganowy" Dr Petera Schleichera