
Z bliska niepodobny do portugalskiego gwiazdora futbolu, ale z daleko każdy może się pomylić. Dlatego też kibica, który na murawę Narodowego wszedł w pełnym stroju gracza Realu Madryt, nie zatrzymali ochroniarze. Dwunasty "zawodnik" w towarzyskim spotkaniu Real-Fiorentina sam opuścił boisko.
REKLAMA
Do niecodziennej sytuacji w trakcie sparingu dwóch gigantów piłkarskich w Warszawie, doszło w 75. minucie meczu. W trakcie zmiany w drużynie "Królewskich", na boisku niepostrzeżenie pojawił się kibic w profesjonalnym stroju graczu z Madrytu z nazwiskiem Ronaldo na koszulce.
Ani ochrona, ani sędziowie początkowo nie zorientowali się, że mają do czynienia z przebierańcem. Zauważyli to dopiero zawodnicy Realu. Po krótkiej rozmowie z arbitrem spotkania, pomysłowy kibic dobrowolnie opuścił murawę.
Rzecznik prasowy spółki PL.2012 + Mikołaj Piotrowski, która jest operatorem Stadionu Narodowego, zażądał na twitterze wyjaśnień od firmy ochroniarskiej. – Będą odpowiednie konsekwencje – zapowiada Piotrowski.
Samo spotkanie obfitowało w jeszcze jedną niespodziankę, mianowicie wygraną ekipy z Włoch, która nie byłą uważana za faworyta. Fiorentina pokonała Real 2:1. Gole dla włoskiej drużyny zdobyli Mario Gomez i Marcos Alonso. Honorowe trafienie dla "Królewskich" zaliczył Cristiano Ronaldo – ten prawdziwy.
