Papież Franciszek oznajmił, że "za dwa, trzy lata uda się do Domu Ojca"
Papież Franciszek oznajmił, że "za dwa, trzy lata uda się do Domu Ojca" Fot. Giulio Napolitano / shutterstock.com

Wracając z Korei Południowej, papież Franciszek udzielił wypowiedzi, którą podchwyciły wszystkie agencje informacyjne. – Staram się myśleć o swoich grzechach i błędach, ponieważ wiem, że to nie potrwa długo. Dwa albo trzy lata, a później do Domu Ojca – powiedział Franciszek. Jedna z interpretacji przekonuje, że Ojciec Święty mówił o własnej śmierci.

REKLAMA
Podczas tradycyjnej rozmowy z dziennikarzami, którą papież odbywa na pokładzie samolotu, Franciszek został zapytany m.in. o to, jak odnosi się do swojej popularności. Odpowiadając, 77-letni Ojciec Święty podziękował Bogu za wielkoduszność ludzi i dodał, że stara się teraz myśleć o grzechach i błędach, jakie popełnił w swoim życiu.
Następnie papież oznajmił, że „to nie potrwa długo: dwa albo trzy lata”. W związku z tym, że Franciszek otwarcie przyznał, iż nie wyklucza możliwości przejścia na emeryturę, część dziennikarzy uznała, że słowa mówiące o „dwóch, trzech latach” dotyczyły właśnie przyszłej abdykacji. Wypowiedź papieża doczekała się także innej interpretacji. Według niej Franciszek mówił o własnej śmierci, dając sobie jeszcze „dwa, trzy lata” życia.
Z nieoficjalnych ustaleń wynika, że Franciszek już wcześniej mówił swoim bliskim, że zostało mu kilka lat życia. Oficjalne stanowisko Ojca Świętego w sprawie papieskiej emerytury jest zaś znane co najmniej od marca. Franciszek oświadczył wówczas, że może pójść w ślady Benedykta XVI, który "otworzył drzwi".
logo
Fot. Facebook.com
We wtorek poinformowano, że w wypadku samochodowym, do jakiego doszło w środkowej Argentynie, ciężko ranny został bratanek Franciszka. W wypadku zginęło dwóch synów bratanka oraz jego żona.
źródło: News.va