
Sylwester Wardęga i policja mają długą wspólną historię. Popularny wideobloger nieraz ośmieszał służby i dzisiaj chyba każdy dzielnicowy w Polsce zna jego twarz. Dlatego tym razem Wardęga wysłał do funkcjonariuszy swoją asystentkę, która podchodziła do policjantów na służbie i pytała, czy chcą z nią uprawiać seks.
REKLAMA
„I was wondering if you would like to have sex with me?” – pyta policjanta na służbie młoda kobieta. To nowa prowokacja SA Wardęgi, popularnego wideoblogera od dawna wojującego z policją. Tym razem sprawdza, jak bardzo podatni na kobiece wdzięki (a w istocie na jasną propozycję) są funkcjonariusze na służbie.
Większość policjantów nie dowierza, kilkakrotnie dopytuje o co chodzi i nie zawsze jest to tylko efekt słabej znajomości angielskiego. Ale większość odbiera to jako żart, traktuje jako ekscentryczny wyskok turystki z zagranicy i prędzej czy później odmawia seksu.
Poza jednym policjantem, który mówi, że kończy zmianę o północy i będzie czekał na turystkę w miejscu, gdzie się spotkali. Kilka dni przed publikacją filmiku Wardęga opisał całą sytuację, pytając internautów, czy zamazać jego wizerunek i zmienić głos. Okazało się bowiem, że mężczyzna ma... żonę.
