„5 języków miłości” to książka, którą często poleca się parom na katolickich kursach przedmałżeńskich. Nie uczestniczyłam nigdy w takim kursie i raczej na to się nie zapowiada. Znajomi, którzy dostali ją od swojego księdza (który podobno należał to tych naprawdę spoko) podrzucili mi tę pozycję. Długo się nie broniłam. Teraz sama polecam.
Jej autor jest pastorem i terapeutą małżeńskim, który zdaje się cieszyć nienaganną opinią wśród swoich pacjentów. Jego wieloletnia praktyka pomogła mu wyróżnić 5 języków wyrażania miłości, którymi posługują się ludzie.
Najlepiej jest oczywiście wtedy, kiedy jesteśmy otwarci na wszystkie jej rodzaje i potrafimy je dobrze odczytać. Rozumiemy, kiedy nasza druga połówka bardzo potrzebuje dotyku i jesteśmy w stanie okazywać jej uczucia w ten sposób, pomimo tego, że z natury, najchętniej je wyrażamy poprzez małe niespodzianki i prezenty. Druga połówka też jest w stanie to zrozumieć i dlatego, kiedy idzie do warzywniaka zawsze wraca z awokado, pamiętając, że to ulubione warzywo ukochanego. Sielankowo!
Bywa też tak że jesteśmy w tym wszystkim zagubieni. Stoimy przy garach i usługujemy naszym drugim połówkom jak królom i królowym, a oni nie widzą w tym wyrazów miłości. My nie czujemy się docenieni i zaczynają się kłopoty. Nikt nie chce źle, ale przez przypadek dochodzi do konfliktu. To według Gary'ego Chapmana klasyka gatunku.
Żeby sprawdzić który z wyróżnionych przez psychologa języków dominuje w naszym przypadku, można rozwiązać ten test online, lub po prostu zastanowić się, która z form wyrażania uczuć jest nam najbliższa.
Słowa
Czasem potrzebujemy usłyszeć od kogoś kilka ciepłych słów. Z mojego testu wynika, że akurat ten sposób jest na samym dole listy. Nie do końca rozumiem, czemu miałabym ciągle zapewniać kogoś o swoich uczuciach, jeżeli obsypuję go całusami. Okazuje się jednak, że to co działa dla mnie, niekoniecznie będzie zrozumiale dla ukochanego.
Osoba, dla której najbardziej naturalnym sposobem wyrażania miłości są słowa, będzie potrzebowała słyszeć komplementy, będzie chciała po wspólnym wyjściu na randkę usłyszeć coś w stylu – świetnie się z tobą bawiłam (bawiłem), zawsze wiesz gdzie mnie zabrać – lub coś podobnego. Taka osoba, wyrazów miłości i słodkich przezwisk.
Czas
Możecie spędzać ze sobą całe dnie, przesiadywać w jednym pomieszczeniu, w odległości nie większej niż dwa metry. To nie jest ten rodzaj czasu, o który chodzi osobie, dla której wspólne wyjścia i aktywności są najbardziej naturalnym sposobem wyrażania uczuć. Codzienny, godzinny spacer, wspólne wyjście na lunch – to będą rytuały bardzo ważne dla takiej osoby.
Chapman doszukuje się źródeł naszych językowych preferencji w dzieciństwie. Osoba, która preferuje ten rodzaj wyrażania emocji, najprawdopodobniej, najwięcej radości czerpała ze wspólnej zabawy z rodzicami. Zamiast samotnie zbierać kamyki, patyki, kwiatki i żaby, które później przynosiłby do domu osobnik, dla którego w przyszłości, najnaturalniejszą forma wyrażania uczuć będą podarki.
Prezenty i niespodzianki
Liściki z wyrazami miłości, ulubione słodycze (lub słoności w zależności od preferencji) przyniesione ze sklepu, małe (i duże też!) prezenty przywiezione z służbowego wyjazdu. To wszystko nie tylko miłe gesty, dla niektórych osób, to namacalne dowody miłości.
Osoby, których dominującym językiem miłości są podarunki i niespodzianki będą zwykle bardzo dobrzy w sztuce dopasowywania prezentów. Będą zawsze pamiętali o przyniesieniu jakiegoś drobiazgu z wyjścia do sklepu i będą niezadowoleni, jeżeli sami go nie otrzymają. Ten rodzaj osoby nie daje kwiatów ze względu na okazję, albo poczucie winy. Od nich kwiaty są z miłości. Naprawdę. I im warto się też małymi prezencikami odwdzięczać. Nawet jeżeli czujesz, że sam fakt pójścia do sklepu i przytargania siat jest wyrazem miłości.
Przysługi
Okazuje się, że mycie garów i noszenie siat z zakupami to też wyraz miłości. To, że specjalnie pędzisz wracając z pracy, żeby przygotować ukochanej, lub ukochanemu kolację naprawdę coś znaczy. I to może być bardzo frustrujące jeżeli druga połówka w ogóle tego nie docenia. Dla niej obiad to obiad, coś co po prostu trzeba zrobić. Tak samo jak zmywanie, sprzątanie i zakupy.
Przytulanie, dotykanie, pocałunki
Przytulanie jest chyba moją ulubioną czynnością. Osoba, której dominującym językiem miłości jest właśnie dotyk, będzie chciała trzymać się za ręce, przytulać zawsze wtedy, kiedy jest do tego okazja. Druga połówka takiego dotykacza będzie zawsze wycałowana i wyprzytulana i jeżeli tylko nie będzie się za bardzo wyrywać, a czasem sama przyjdzie i obejmie, to idzie się dogadać. Oczywiście seks może być tutaj niesamowicie ważny, ale 5 języków miłości nie odnosi się tylko do par, ale także do rodzin.
Książkę Gary'ego Chapmana można kupić np. tutaj. Jeżeli zainteresował was ten temat to naprawdę warto.