
Marek ma 34 lata. Bujną kręconą czuprynę i zawadiacki uśmiech. Z pewnością nie wygląda na "swoje lata". Pukanie do drzwi. Otwiera ubrany w luźny domowy dres. Po drugiej stronie miła pani pyta, czy zastała rodziców... Marek odpowiada, że sam jest rodzicem dwóch nastoletnich córek i nie mieszka już z rodzicami. Młody wygląd to nie tylko zabawne anegdoty, bywają problemem w pracy, bo młody wygląd dla wielu równa się niedoświadczony pracownik.
W życiu prywatnym to może i powód do dumy, jednak w pracy już niekoniecznie. Adam (rocznik 1982) jest pracownikiem dużej organizacji międzynarodowej. Ma 10-letnie doświadczenie, a u obecnego pracodawcy jest zatrudniony od 5 lat. – Wydaje mi się, że jak ktoś na mnie patrzy, to ma wrażenie, że dopiero skończyłem studia – przekonuje. Awans dostanie mając wizerunek nie tylko dobrego pracownika, ale też doświadczonego. Niestety bez "dorosłego" wyglądu nie jest to łatwe. Dlatego musi kombinować z "postarzeniem" się. – Uwydatniam zakola, zakładam okulary choć nie mam wady wzroku – tłumaczy. I dodaje, że na co dzień ma "styl raczej potargany".
Jestem przed czterdziestką a wyglądam na 25. Generalnie nie przeszkadza mi to w niczym, choć pamiętam taką sytuację, gdy parę lat temu zaczęłam pracę w nowym miejscu. Był tam facet z którym od razu nie przypadliśmy sobie do gustu. Któregoś razu głośno oznajmił, że jakaś gówniara dopiero po studiach przyszła do pracy, nie ma pojęcia jak postępować z uczniem i powinna posłuchać w tej kwestii starszych
Specjaliści od HR i trenerzy biznesu zwracają uwagę na to, że wygląd w pracy jest istotny, ale nie zawsze ma on duży wpływ na naszą karierę. Krzysztof Bernatowicz, specjalista od zatrudnienia i coach, podkreśla, że warto się skupić na tym, jak budować swój autorytet w oczach innych. – Niewątpliwie na nasz wizerunek przede wszystkim wpływa to jak się ubieramy i jak się zachowujemy w pracy – mówi.
Nasi "młodzi" z wyglądu rozmówcy mają swoje patenty na dodanie sobie kilku lat do metryki. Klasykiem gatunku jest założenie okularów. Robią to wszyscy pracownicy chcący wyglądać bardziej poważniej, wada wzroku nie jest wymagana. – Ostatnio przerzuciłem się na garnitury bardziej klasyczne. Do tego biała koszula zamiast koloru. Jest lepsza dla ludzi o zbyt młodym wyglądzie – wyjaśnia Adam, który wcześniej zakładał bardziej modne, dopasowane garnitury. Dodaje, że na randkę ciągle poszedłby jednak w tym drugim.
