Reklama.
Przez dekadę był szarą eminencją Prawa i Sprawiedliwości. Nie tylko trzymał partyjną kasę, ale też wpływał na jej wydawanie, a przez to na kształt kampanii wyborczych partii Jarosława Kaczyńskiego. Teraz odchodzi, a w ugrupowaniu mówi się, że to efekt konfliktu z prezesem. Dla PiS dymisja Kostrzewskiego to problem przed trzema kampaniami wyborczymi, które nas czekają.
Rozstanie z Kostrzewskim dziwi tym bardziej, że skarbnik odchodzi w gorącym okresie, w trakcie kampanii samorządowej, a przed dwiema kolejnymi - przyszłorocznymi wyborami parlamentarnymi i prezydenckimi. - Albo Staszek na coś się nie zgodził, albo tak wkurzył prezesa, że powiedzieli sobie "dość". W emeryturę nikt nie wierzy - mówią w PiS. Czytaj więcej