Warszawska Syrenka i gity. Dziary naszych starych
Warszawska Syrenka i gity. Dziary naszych starych dziarynaszychstarych.tumblr.com

Kotwica, syrena, przebite nożem serce. Niewyraźne i wstydliwe. Dziary naszych starych. Jesteś ciekawy, co tak naprawdę skrywa rysunek na ramieniu twego wujka albo starszego pana z osiedla? Albo dlaczego go zrobił?

REKLAMA
Zdeformowany królik i Warszawska Syrenka
Dziadkowie z tatuażami - brzmi mało prawdopodobnie, prawda? Jest to jednak możliwe i wcale nie aż tak rzadkie, co udowadnia projekt "Dziary naszych starych". To niesamowity zbiór fotografii oraz opowieści przedstawiających wytatuowanych seniorów i ich historie. Bywa, że nie są oni zadowoleni z własnych rysunków na ciele. Wydają się im one wstydliwe, teraz niezbyt ważne lub szpecące. Nie wszyscy chcą o nich rozmawiać, jednak zdarzają się tacy, którzy uchylą rąbka tajemnicy. Co więc oznacza syrenka dziadka albo kotwica starszego pana, którego spotykamy na osiedlu?
"Warszawa, okolice Placu Teatralnego. Na murku niedaleko sklepu siedzi dwóch panów, podpalają papierosy zapałkami, rozmawiają. Jeden z nich na przedramieniu ma tatuaż. Opowiada, że zrobiono mu go w pierwszym roku odbywania wyroku" czytamy i dowiadujemy się też, że mężczyzna spędził w kryminale dwanaście lat, a jego tatuaż to artystyczny motyw, na który wpadł sam.
"Do więzienia trafił jak miał 18 lat, teraz ma około 52. Białe odbarwienie i brązowawa blizna na tatuażu to ślad po tym jak sam próbował go sobie usunąć. Rozgrzał kawałek folii zapalniczką, a gdy ta zaczęła się topić, polał nią rękę. Gdy plastik lekko zastygł zdarł go wraz ze skórą i rzucił na ścianę. Podobno skóra wraz z folią przykleiły się do niej. Ból był koszmarny, pozostała blizna, ale tatuaż nie zszedł, jak widać barwnik wszedł głęboko w skórę. Był to jedyny raz kiedy mężczyzna próbował pozbyć się tatuażu. Z czasem się do niego przyzwyczaił".
logo
Jeden z tatuaży pokazanych na blogu. dziarynaszychstarych.tumblr.com
Blog to genialna galeria postaci. Jest 78-letni staruszek z Sadyby, któremu kolega w podstawówce wytatuował Warszawską Syrenkę. Atramentem i trzema związanymi ze sobą igłami, odtworzoną z autorskiego wzoru. Dziadek spotkany na Mokotowie, który swoje ciało ozdobił podczas służby wojskowej w Twierdzy Modlin - tatuaż to oczywiście postać kobieca, wówczas znana aktorka, dziś z twarzy nieprzypominająca nikogo.
"Oprócz widocznych na zdjęciach ma także kilka kropek, między innymi na czole, czy powiekach - charakterystyczne znaki warszawskich gitów" czytamy. Pan Zbigniew z kolei tatuaże swoje nabył w zakładzie karnym. Większość jest teraz bez znaczenia poza jednym - PSM, czyli “pamiętaj słowa matki”. I pan z niekształtnym królikiem, rysunkiem sprzed czterdziestu lat. Co osoba, to historia. Co historia, to inne znaczenie.
Sens
-Nasi dziadkowie pamiętają czasy, kiedy tatuaże robiło się własnoręcznie złożonymi maszynkami, tusze nie były jeszcze wyspecjalizowane do tatuowania i nie do końca bezpieczne i zazwyczaj robiło się je w niezbyt sterylnych warunkach - tłumaczy Aniela (Horny Pony) ze studia Dirty Lust -Teraz tatuaż niekoniecznie musi mieć sentymentalne znaczenie lub historię. Ludzie tatuują się, bo im się to podoba z czysto estetycznego punktu widzenia lub często dlatego, że czują się wtedy "fajniejsi". Dawniej dziarało się w więzieniu - różne kropki, łezki i tak dalej oznaczały konkretne zbrodnie osoby, która miała je na ciele. Marynarze natomiast tatuowali sobie portrety ukochanych, gołe baby, kotwice, orły... Oczywiście też wszystko to miało swoje znaczenie - wyjaśnia i dodaje, że to właśnie dlatego zazwyczaj starsi ludzie niezbyt przychylnie reagują na wytatuowaną młodzież.
Od tamtej pory naprawdę wiele się zmieniło - w postrzeganiu i estetyce. O ile starsze pokolenie nadawało tatuażom raczej pejoratywne znaczenie, o tyle nasi rodzice rozkochiwali się powoli w czymś, co teraz jest synonimem obciachu - tribalach, chińskich znaczkach i bransoletkach dookoła ramienia.
logo
Pan Zbigniew i jego tatuaże z zakładu karnego. dziarynaszychstarych.tumblr.com
-To był chyba początek powoli rosnącej mody na tatuaże, która w chwili obecnej osiąga apogeum - stwierdza Aniela -Teraz możemy wybierać i przebierać zarówno w stylach tatuażu jak i artystach/tatuatorach - oldschool, newschool, dowork, biomechanika, realizm, i tak dalej. Każdy tatuator ma swoją specjalność. Z moich obserwacji wnioskuję, że teraz chyba najbardziej modny jest oldschool i dotwork.
Zapytana o starszych, którzy obecne decydują się na tatuaże, wyjaśnia, że jest ich niewiele. Może to awersja, może stare skojarzenia?
-Kilka razy zdarzyło mi się tatuować osoby powyżej 50 roku życia. Były to zazwyczaj imiona/portrety ich dzieci. Myślę, że pokolenie starszych wytatuowanych ludzi dopiero nadchodzi.
Chcesz więcej stylu? Polub nas na Facebooku!