Zmarł czarny charakter z filmów o Jamesie Bondie. Richard Kiel miał 74 lata
Zmarł czarny charakter z filmów o Jamesie Bondie. Richard Kiel miał 74 lata Fot. screen youtube

Znany z gigantycznej postury (217 cm wzrostu) amerykański aktor Richard Kiel zmarł w środę w Fresno w Kalifornii, na trzy dni przed swoimi 75. urodzinami. Zasłynął m.in. z roli zawodowego zabójcy w filmie "Szczęki" i dwukrotnego wcielenia się w postać czarnego charakteru w filmach o przygodach Jamesa Bonda.

REKLAMA
Kiel był jednym z niewielu aktorów, który dwukrotnie dostąpił zaszczytu zagrania "tego złego" w filmach o agencie 007. Wyróżniał się nie tylko z postury, ale również kobaltowymi zębami i swoją "niezniszczalnością".
W rolach, w które się wcielał, wygrywał walkę z rekinem, przeżył m.in.: wypadnięcie z pędzącego pociągu, rozbicie gondolką, upadek z urwiska w jadącym samochodzie. Przygodę z aktorstwem zaczął w latach 50-tych, a szerszą popularnością przyniosły mu dopiero "Szczęki".
Szczyt jego kariery przypadł na końcówkę lat 70-tych, kiedy pojawił się na planie "Szpiega, który mnie kochał", "Moonrakera" i "Komandosów z Navarony", gdzie zagrał u boku Harrisona Forda.
Przyczyny jego śmierci nie są znane, gdyż rodzina prosiła szpital o uszanowanie prywatności zmarłego.
źródło: "Variety"