
Koreański koncern Pearl Stream produkujący w Polsce obudowy do telewizorów usiłował wprowadzić nietypowe standardy motywacji dla pracowników. Jeśli do zakładu przez miesiąc nie wpłynie ani jedna skarga na wykonane przez nich produkty, firma na własny koszt zapewni im... puszkę coli.
Firma zlokalizowana w Strzelcach Opolskich miała wprowadzić nowe zasady motywowania pracowników po tym, jak w ostatnim czasie zaczęło wpływać coraz więcej reklamacji ze strony głównego odbiorcy obudów do telewizorów, firmy LG. Chodzi o tak zwane "claimy" spowodowane choćby małą ryską na produkcie, czy też odciski palców.
Oprócz samych założeń wdrażanego systemu motywacyjnego równie ważna jest umiejętna komunikacja nowych zasadach wśród pracowników. Przedstawiony przykład to dobry dowód na to, jak nieumiejętnie skonstruowany i komunikowany system motywacyjny może skutecznie zdemotywować pracownika, a w perspektywie długofalowej przełożyć się nie tylko na odpływ kapitału ludzkiego z organizacji, ale również na negatywny wizerunek firmy jako pracodawcy.
Łukasz Śmierciak z Państwowej Inspekcji Pracy w Opolu stwierdza w rozmowie z naTemat, że ocena motywowania pracowników za pomocą puszki coli nie leży w zakresie kompetencji jego instytucji. Dodaje jednak, że prawo do urlopu wypoczynkowego jest niezbywalne i stosowanie opisanych wyżej metod jest niezgodne z polskim prawem.
Przesuniecie terminu urlopu należnego pracownikowi jest oczywiście możliwe, ale powinno wynikać ze szczególnych potrzeb pracodawcy, np. wzrost produkcji w danym okresie, konieczność usunięcia awarii. Nie może być jednak formą kary za wadliwie wykonaną pracę, stosowaną dodatkowo w sposób zbiorowy (w stosunku do wszystkich pracowników zakładu), a z taką sytuacją mieliśmy do czynienia w tym wypadku.
Początkowo jednak władze firmy odniosły się do sprawy. Dziennikarz "NTO" dowiedział się wówczas, że opisany system rzeczywiście został wdrożony. Później jednak Pearl Stream wycofał się z tych słów, nazywając całą sprawę "nieporozumieniem".
