Fot. Twitter

Głupota ludzka nie zna granic. Dowód? Przepalone iPhone'y, których właściciele uwierzyli w spreparowaną informację wyglądającą jak komunikat Apple'a i postanowili załadować je w... mikrofalówkach. Jak to się skończyło? Zobaczcie sami.

REKLAMA
Informacja rzekomo podana przez producenta iPhone'ów rzeczywiście wygląda bardzo profesjonalnie. Jednak wzmianka o możliwości ładowania baterii telefonu w mikrofalówce, zamiast tradycyjnej ładowarki, powinna wzbudzić zastrzeżenia. Z komunikatu można wyczytać, że wystarczy 60-70 sekund "specjalnego" ładowania i bateria pełna.
logo
Fot. Huffington Post
W sieci pojawiają się filmiki, które mają potwierdzać te rewelacje. Są one jednak tak samo wiarygodne jak "komunikat Apple'a" i nie radzimy się nimi sugerować, ani powtarzać tego na własnych smartfonach.
Internetowy "żart" nie jest pierwszym tego typu wymierzonym w posiadaczy sprzętu Apple. Przy okazji poprzedniej wersji systemu iOS 7, miała ona chronić iPhone'a przed wodą. Nie ochroniła i podobnie jak i w tym przypadku, znalazło się wielu naiwnych śmiałków, którzy uwierzyli w to, co przeczytali.