Maciej Maleńczuk znów trafił na pierwsze strony serwisów internetowych. Tym razem głośno zrobiło się o wywiadzie, jakiego udzielił „Gazecie Wyborczej”. W trakcie rozmowy Maleńczuk powiedział m.in., że „Polacy są tak naprawdę faszystami”. Dostało się także „przeciętnym katolikom”.
– Fascynuje mnie zło przeciętnego katolika. Takie ukryte, tajemnicze, które nie wychodzi na wierzch, dopóki w lodówce nie znajdzie się trup noworodka. Albo w beczce z kapustą. W głębi duszy takiego katolika widzę hitlerowską swastę – oznajmił Maleńczuk.
Następnie muzyk przystąpił do opisywania „przeciętnego Polaka, religijnego normalsa”. – Kogoś, kogo przyłapuje się w końcu na posiadaniu pornografii dziecięcej, a on od 30 lat prowadzi rodzinę zastępczą i wychował nie wiadomo ile pokoleń – powiedział wokalista.
Z czytelnikami „Wyborczej” Maleńczuk podzielił się także informacjami autobiograficznymi, zdradzając, że w dzieciństwie był socjalistą, który podczas marszów chodził tylko z czerwoną flagą, bo „biało-czerwonej nie chciał”. Socjalizmu nie wybili mu z głowy nawet koledzy, którzy starali się siłowo przekonać go do zmiany poglądów. W końcu Maleńczuk przeszedł jednak na stronę opozycji.
Odnosząc się do współczesnej Rosji i Władimira Putina, któremu poświęcił nawet piosenkę „Vladimir”, Maleńczuk stwierdził, że Rosjanie są obecnie narodem zastraszonym.
– Na razie najodważniejsze z całego tego narodu są dziewczyny z Pussy Riot. Ale ledwo coś pisnęły, od razu je zamknęli, taka jest prawda. Jednej podobno jakiś strażnik powiedział, że jak przyjdzie czas, to on też stanie na barykadach – powiedział muzyk.