Już ponad trzy miliony młodych Europejczyków skorzystały z programu stypendiów na zagranicznych uczelniach, odbywających się w ramach programu Erasmus. Wyniki najnowszych badań na temat korzyści z tego programu, przedstawione w raporcie „Erasmus Impact Study” pokazują, że ci studenci – i absolwenci – którzy wyjechali w trakcie studiów na zagraniczną uczelnię, lepiej radzą sobie na rynku pracy.
– Wyniki badania efektów programu Erasmus są niezwykle znaczące w kontekście niedopuszczalnie wysokiego poziomu bezrobocia wśród młodych osób w UE. Przesłanie jest wyraźne: jeśli odbędziecie studia lub staż za granicą, zwiększą się wasze szanse na zdobycie pracy. Nowy program Erasmus+ będzie w latach 2014-2020 oferować stypendia unijne dla czterech milionów osób, dając im możliwość poznania życia w innym kraju poprzez studia, staż, nauczanie lub wolontariat – skomentowała wyniki raportu Androulla Vassiliou, europejska komisarz ds. edukacji, kultury, wielojęzyczności i młodzieży.
Plusy Erasmusa, atuty kandydata – Trudno powiedzieć, że na rynku panuje zauważalny trend, podążając za którym pracodawcy specjalnie szukają ludzi, którzy mają za sobą doświadczenie na stypendium w ramach Erasmusa, ale jest to niewątpliwy atut, który wzmacnia kandydaturę – mówi Wojciech Bartz z Page Personnel.
Z danych opartych na wypowiedziach ponad 80 tys. respondentów – zarówno studentów, jak i przedsiębiorców i pracodawców – wynika, że ryzyko długotrwałego bezrobocia w przypadku osób, które podczas studiów skorzystały z możliwości wyjazdu na stypendium lub odbycia zagranicznego stażu, jest o 50 proc. mniejsze niż wśród tych, którzy na swoim koncie nie mają takich doświadczeń. Natomiast pięć lat po ukończeniu studiów stopa bezrobocia w tej grupie jest o 23 proc. niższa niż wśród pozostałych.
Pracodawcy doceniają zarówno twarde umiejętności zdobyte podczas zagranicznej wymiany, jak i te określane mianem przekrojowych – z raportu wynika, że aż 92 proc. pracodawców docenia te cechy kandydatów, które Erasmus pomaga wykształcić lub wzmocnić, a więc: tolerancję, pewność siebie, umiejętność rozwiązywania problemów, ciekawość świata, świadomość własnych zalet i ograniczeń. Z badań wynika, że właśnie te cechy albo się kształtują, albo ulegają wzmocnieniu podczas wyjazdu.
Przebojowi, przedsiębiorczy, otwarci – Pracodawca, widząc w CV kandydata wpis o pobycie na zagranicznej uczelni, wie, że prawdopodobnie oznacza to, iż zna on więcej niż jeden język obcy (dziś właściwie trudno uznać angielski za język obcy) oraz ma takie cechy, jak przebojowość, zaradność, które pozwoliły mu poradzić sobie za granicą, na obcej uczelni. Obeznanie z innymi językami, ludźmi z innych krajów i kultur, daje takim kandydatom przewagę nad innymi zwłaszcza, jeśli dana forma operuje w środowisku międzynarodowym – mówi Wojciech Bartz. – Myślę, że takie osoby mogą sprawdzić się głównie w sektorze centrów usług biznesowych, w którym Polska, zatrudniając 130 tys. osób, stała się liderem na rynku środkowo-wschodnim. Takie firmy obsługują głównie zagranicę, a zatrudnionym w nim ludziom po Erazmusie łatwiej zrozumieć podejście Włocha czy Norwega niż osobom bez takich doświadczeń – dodaje ekspert.
Wśród wciąż rosnącej rzeszy studentów, którzy wyjechali – lub wyjadą na Erazmusa (w latach 2014-2020 mają ot być 4 mln) – jest wiele osób, które z łatwością zmieniają miejsce zamieszkania, co dla pracodawcy oznacza, że są mobilni. 40 proc. z nich zmieniło kraj zamieszkania przynajmniej raz od dyplomu (niecałe 20 proc. wśród tych, którzy nie wyjechali), zaś 93 proc. może z łatwością wyobrazić sobie życie w innym kraju w przyszłości. (o 20 proc. więcej niż ci, którzy z Erazmusa nie skorzystali).
Doświadczenie, które zmienia na zawsze Ponadto są oni bardziej samodzielni i przedsiębiorczy – jedna na 10 osób ma własną firmę, a kolejne 2-4 zamierzają je otworzyć. –Czy Erasmus uczy samodzielności ? Program Erasmus to osadzenie młodego człowieka w innym środowisku, które wręcz wymusza samodzielność. Tylko ten, kto w młodym wieku wyjechał za granicę wie, co znaczy poszukiwanie w obcym kraju mieszkania na wynajem – mówi Artur Kuczmowski, prawnik, który był na stypendium w Saragossie. Dziś – właściciel firmy zajmującej się inwestowaniem w sztukę art4biz.
– Musisz stać się otwartym i odważnym - w przeciwnym razie niczego nie załatwisz. Musisz otworzyć się na nową kulturę – inaczej zostaniesz sam i nikt nie będzie się tobą przejmował. Rodzice i przyjaciele z dzieciństwa zostali daleko. Wyjazd na Erasmusa wymusza wyjście ze swoich 4 ścian, wyjście ze swojej strefy komfortu. Nie dziwię się, że "erasmusi" są bardziej cenieni na rynku pracy. Zebrane podczas roku (semestru) doświadczenie, przede wszystkim życiowe zmienia człowieka na zawsze – konkluduje Kuczmowski.