Były poseł Michał Marcinkiewicz, znany z falstartu w kampanii wyborczej, będzie najbliższym współpracownikiem Sikorskiego w Sejmie
Były poseł Michał Marcinkiewicz, znany z falstartu w kampanii wyborczej, będzie najbliższym współpracownikiem Sikorskiego w Sejmie FOT. CEZARY ASZKIELOWICZ / AGENCJA GAZETA

Dotychczasowy dyrektor gabinetu politycznego z Ministerstwa Spraw Zagranicznych jest pierwszym współpracownikiem, którego Radosław Sikorski chce mieć przy swoim boku w Sejmie. Prawdopodobnie będzie dyrektorem gabinetu marszałka. To Michał Marcinkiewicz, który zasłynął tym, że po falstarcie w wyborach parlamentarnych 2011 został polskim konsulem w Finlandii.

REKLAMA
Nienaganny granatowy garnitur, biała koszula, tablet w dłoni. Marcinkiewicz jak cień porusza się za Sikorskim. W czasie jego pierwszego briefingu prasowego po wyborze na marszałka stoi z boku i pilnie lustruje dziennikarzy.
Jego dotychczasowa kariera może nie jest długa, ale obfituje w nagłe zmiany akcji. Zaczynał w młodzieżówce Platformy Obywatelskiej. W wyborach samorządowych w 2006 roku jako najmłodszy radny w historii miasta został wybrany na radnego Szczecina.
Staje się bliskim współpracownikiem europosła i ówczesnego szefa szczecińskiej PO Sławomira Nitrasa i gładko dostaje się do Sejmu. Zostaje też prezesem drużyny siatkarskiej KS Morze Bałtyk Szczecin.
W 2011 ubiega się o reelekcję do Sejmu. Za wcześnie wywiesza jednak plakaty i władze partii skreślają go z listy. Rok później zostaje konsulem w Helsinkach. Opozycja protestuje uważając, że za nominacją tak młodego polityka stoją partyjne układy.
Michał Marcinkiewicz w Helsinkach pracuje półtora roku. W lutym tego roku zostaje szefem gabinetu politycznego ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego. Teraz wraca do dobrze sobie znanego sobie Sejmu.