
– Politycy powinni godniej zarabiać. Moi aplikanci zarabiają kilka razy więcej ode mnie. Ja zarabiam 7 tysięcy i 2 tysiące diety. Środowisko adwokackie patrzy na mnie z politowaniem – powiedział w "Kontrwywiadzie" RMF FM Ryszard Kalisz. Polityk zaproponował aby zmniejszyć liczbę posłów w parlamencie i podnieść im pensje.
REKLAMA
– Ja uważam, że politycy powinni bardziej godnie zarabiać, uważam, że wiele problemów jest właśnie z tego, że ministrowie i posłowie tak mało zarabiają, natomiast… wie pan, to jest kwestia smaku – stwierdził przewodniczący stowarzyszenia "Dom wszystkich Polska".
Ryszard Kalisz zauważył, że politycy boją się mówić o pieniądzach ze strachu przed tabloidami. – Przecież ja pamiętam, jak kolejni marszałkowie Sejmu bali się tabloidów, pamiętam, jak jeden z wiceszefów klubu bał się tabloidów w czasach SLD, ograniczył posłom "czternastki" i "trzynastki", posłowie nie mają żadnych podwyżek od wielu, wielu lat, a i tak nikt tego nie zauważył – dodał.
Były członek SLD zaproponował żeby jednocześnie ograniczyć liczbę posłów w Sejmie. – Ja zarabiam 7 tys. złotych plus 2 tys. diety, to w Warszawie w środowisku adwokackim na mnie patrzą się z politowaniem. Chodzi o to, żeby w parlamencie i w polityce byli ludzie mądrzy. Jeżeli ktoś nie chce się zgodzić dlatego, że zarabiałby 10 razy mniej tylko dla idei - to nie mamy w polityce często ludzi mądrych – zdradził Kalisz.
Źródło: rmf24.pl
