W porównaniu do przeciętnego oddziału PKO BP "oddział dla milionerów" to zupełnie inna bajka.
W porównaniu do przeciętnego oddziału PKO BP "oddział dla milionerów" to zupełnie inna bajka. PKO

Jeśli masz do załatwienia przelew, chcesz wypłacić pieniądze z konta i przyjdziesz do swojego banku, w większości banków zapłacisz 5 czy 10 złotych prowizji. Ma to zmusić tych „co zawracają gitarę” do korzystania z internetowych kanałów dostępu do konta. Ale jest też druga kategoria klientów, przed którymi bankowcy gotowi są rozścielić czerwony dywan - to milionerzy. Tych wita się na stojąco, podstawiając pod siedzenie pluszowe fotele i podając kawę, cygaro albo cukierka.

REKLAMA
Bank PKO BP otworzył właśnie w Łodzi siódme Biuro Bankowości Prywatnej. Ale uwaga, jeśli chcesz dotknąć pantoflem tej ekskluzywnej wykładziny, oprzeć się o biurko pokryte czarnym fortepianowym lakierem, stanąć w blasku sztabek złota, musisz wylegitymować się co najmniej milionem złotych w gotówce, akcjach, itd.
logo
Najlepszą kawę podaje się w oryginalnych filiżankach Rosenthal. Tapety na zamówienie banku importowano z Francji, wyciszają dźwięki. Noble Bank
Podobnie wysoki próg jest w ING, Raiffeisenie, mBanku, Deutsche Banku i Pekao. Jak cenna jest ta mała grupa, dowodzi przypadek PKO BP. Grupa zamożnych klientów powierzyła bankowi majątek o wartości 5 mld złotych, a to więcej niż kapitały przejętego niedawno przez PKO banku Nordea.
Prawie jak Szwajcaria
Co ciekawe, autorem najbardziej wypasionych biur w trzech bankach: Noble, Alior i PKO jest ten sam projektant Robert Majkut. Cytowany przez "Forbes" designer zwierzał się, że miał z tym poważny problem. – W Polsce nie ma tradycji prywatnej bankowości. Nie było XIX-wiecznej kamienicy ani ulicy z tradycjami. Sięganie do tradycji szwajcarskiej, gdzie bankierami nie byli także starsi panowie obsługujący kolejne pokolenie milionerów prywatnej skazałoby projekt na porażkę – mówi.
logo
Jesteś tu mile widzianym klientem pod warunkiem posiadania pół miliona w gotówce i zlecenia zarządzania majątkiem o wartości kolejnych 5 mln zł Noble Bank
W zamian za powierzone do pomnażania miliony klienci oczekują nie tylko porządnego procentu, bo to „absolutny must” – mówi jeden z bankowców - ale także usług dodatkowych. Najczęściej banki proponują usługi consierge. Kiedyś konsjerż otwierał drzwi w kamienicy, załatwiał pranie i prasowanie koszul. Teraz to cała branża osób spełniających wyrafinowane zachcianki bogaczy. Noble Bank Leszka Czarneckiego ma własny, liczący kilkadziesiąt osób zespól pracujący w systemie zmianowym 24 godziny 7 dni w tygodniu.
– Zdarzają się prośby, by za kilka dni załatwić połów ryb, wspólnie z lokalnymi rybakami z Seszeli, albo oglądanie zorzy polarnej na Grenlandii. Ostatnio modny staje się art-concierge, gdzie nasi specjaliści pomagają w dotarciu do artystów lub zdobyciu na rynku poszukiwanych dzieł sztuki – mówi Iwona Żelazny z Noble Banku.
Najtrudniejsze zadanie? Zakup i to z pomięciem kolejki innych VIP-ów limitowanej kolekcji torebek Louis Vuitton na zamówienie znanej w Polsce sportsmenki – zdradza jeden z bankowych konsjerżów.
Trzeba "make money"
– Zamówiłem brązowe skórzane fotele , zieloną tapetę z brytyjskiej firmy. W firmie aroma-marketingu zamówiłem urządzenie rozpylające elegancki zapach pieniędzy, cygar oraz perfum. I co się okazało? Że polscy milionerzy są tak skupienia na sobie i swoich firmach, że nie przejmują się takimi dekoracjami. Liczy się dobry wynik w zarządzaniu majątkiem – mówi Paweł, prywatny bankier polskiego oddziału szwajcarskiego banku inwestycyjnego.
logo
Alior dopiero zdobywa bogaczy. Aby tu wejść należy mieć 400 tys. albo zaciągnąć kredyt w wysokości miliona złotych. Alior Bank
Podobnie uważają szefowie Alior Banku. Kiedy zdecydowali o wejściu w segment usług dla najbogatszych, wciągnęli do firmy znanych w Warszawie "money makersów". To pseudonim i nazwa firmy Michała Szymańskiego i Jarosława Jamki, pierwszy to były szef inwestycji w Avivie, drugi był dyrektorem inwestycyjnym w ING PTE. Odeszli z korporacji finansowych, aby stworzyć własna firmę pomnażającą majątki bogaczy. Chodziły słuchy, że ich klientami było kilku najbogatszych Polaków. Ilu przeciągnęli do Alior Banku? Ten bank dość nisko ustawił próg wejścia do elity klientów - 400 tys. w gotówce albo milion złotych kredytu w banku.
– Klienci Noble Banku to głównie osoby lokujące kilka milionów złotych. Ich historie są naprawdę różne – mówi Mariusz Latek, dyrektor zarządzający i private banker w Noble Banku. – Specyfiką naszego rynku jest fakt, że w Polsce nie ma jeszcze historii kapitału. Nasi klienci to głównie przedsiębiorcy (70 proc. z nich), którzy sami budowali swoje biznesy w ciągu ostatnich 20 lat. Mają średnio 4-5 spółek. Potrzebują wsparcia w zarządzaniu majątkiem prywatnym, ale też coraz częściej firmowym – dodaje.
logo
W Citibanku dość skromnie, bank nadrabia globalną ofertą inwestycyjną Citibank
Bankierzy bogaczy zgodnie mówią, że dziś najbardziej popularne usługi to zabezpieczenie majątku przed prawnymi skutkami rozwodów i ochrona antypodatkowa. – To pokolenie pierwszych polskich milionerów – ludzi, którzy sami budowali swoje fortuny, w większości przedsiębiorcy, często w wieku 50/60 lat. Zaczynają myśleć o sukcesji, chcą zabezpieczyć przyszłość najbliższych i swoje biznesy – dodaje Mariusz Latek.
Brak środków na koncie
Najzabawniejsze jest to, że choćby nie wiem jak bankowcy stawali na głowie, świat stworzony dla elitarnych klientów nie jest wolny od awarii, błędów i wszelkich bankowych klęsk. Po zastrzeżeniu anonimowości pracownik jednego z banków opowiada jak to o godzinie 22 do prezesa rozdzwoniły się telefony od oburzonych milionerów. Dopiero co otrzymali inkrustowane złotem nowoczesne karty płatnicze tymczasem nagle nie mogą nimi opłacić. – Najgorsze było, że w wyniku błędu systemu rozliczeń klient widział stan karty tak jakby wypłacił z niej pieniądze. A to były zazwyczaj miliony złotych. Błąd naprawiono w kilka godzin, ale bank wiele zainwestował później w poprawę relacji.