Rafał Ziemkiewicz jest oburzony okolicznościami w jakich stracił pracę dla Onet.pl
Rafał Ziemkiewicz jest oburzony okolicznościami w jakich stracił pracę dla Onet.pl Fot. Michal Grocholski / Agencja Gazeta

"Dałem się wyd***ć Onetowi" - tak Rafał Ziemkiewicz opisuje kulisy niezbyt udanego interesu, który chciał ubić przechodząc ze swoimi felietonami z portalu Interia do Onetu. Wyrzucony z tego ostatniego medium publicysta przekonuje, że to nie efekt jego komentarza na temat wykorzystywania pijanych kobiet. Ziemkiewicz narzeka też, że Onet "uraczył go kwiecistym wykładem z którego wynikało, w skrócie, że gwałt jest rzeczą złą".

REKLAMA
Rafała Ziemkiewicza bulwersuje także fakt, iż przedstawiciele portalu Onet negocjowali z nim warunki umowy w okresie, gdy najsilniej krytykowano go za stwierdzenie na Twitterze, że "kto nigdy nie wykorzystał nietrzeźwej, niech pierwszy rzuci kamień". "To jakoś nie przeszkadzało w podejmowaniu wobec mnie zobowiązań" - podkreśla prawicowy publicysta.
Rafał Ziemkiewicz, na DoRzeczy.pl

Dziś rano okazało się, że moje konto na Onecie zostało zablokowane, dotychczasowe komentarze usunięte, a w mojej skrzynce mejlowej jest list od jakiejś pani Moniki Lech (wcześniej w rozmowach nie uczestniczyła) która jest ponoć szefową projektu i jako taka „korzysta ze swych prerogatyw”, by mnie z niego wykluczyć. Pani Lech uraczyła mnie kwiecistym wykładem z którego wynikało, w skrócie, że gwałt jest rzeczą złą, a także informacją, iż „zmroziła ją” moja zapowiedź odpowiadania na Onecie na oszczerstwa pod moim adresem, więc zrywa ze mną dopiero co zawartą umowę. Czytaj więcej


Dalej Rafał Ziemkiewicz stwierdza, że "nie wierzy pani Lech jak przysłowiowemu psu". Przedstawicielkę Onetu nazywa też "egzaltowaną siksą", która nie potrafiła wynegocjować z nim "cywilizowanej formy wycofania się ze współpracy". Publicysta oskarża Onet o to, iż nawiązanie współpracy z nim i następnie nagłe jej zarwanie miało zupełnie inne motywy. Jakie? Tego nie ujawnia. "Nikt mnie jeszcze tak nie wyrolował" - podsumowuje.
Przypomnijmy, że we wtorek specjalne oświadczenie w tej sprawie wydała Grupa Onet. "W dniu 7 października 2014 r. Grupa Onet.pl rozwiązała współpracę redakcyjną z Rafałem Ziemkiewiczem. Powodem decyzji była zapowiedź dziennikarza, że w najbliższym czasie opublikuje on “skandalizujący tekst o seksie i gwałtach”, co w kontekście niedawnych wypowiedzi Pana Ziemkiewicza kazało nam ponownie dogłębnie przeanalizować kwestię współpracy" - poinformowano.