
Najnowsze badania dotyczące seksualności Polaków dowodzą, że ponad 30% mężczyzn i 25% kobiet, będących w stałych związkach, zdradza. A zdrada pojawia się niezależnie od statusu partnerstwa.
Jednak kampania "Wierność jest sexy" ma dotrzeć do szerszej grupy odbiorców w każdym wieku, a nie tylko facebookowych fanów popierających wierność małżeńską. Jej symbolem jest palec serdeczny z obrączką, stylizowany na obraźliwy gest. – Nam chodzi o jednoznaczne odcięcie się od wszelkich form zdrady – tłumaczy serwisowi Kampaniespoleczne.pl Michał Grodzki, student Uniwersytetu Warszawskiego, koordynator projektu.
"Jednoznaczne odcięcie" zamiast zachęcać do przyjęcia podobnej postawy, raczej odstrasza. – Kiedy patrzę na ten plakat, czuję, że krzyczy z niego komunikat "Mam was gdzieś, ja jestem wierny, odwalcie się!". Nazywany serdecznym palec,
Tłumaczy też, że błędne komunikaty pojawiają się na plakatach bardzo często. – W tym przypadku nie ma jasno pokazanego elementu niebezpieczeństwa, ale i korzyści. Nie ma wizji pozytywnej, jest agresja. W założeniu plakat miał dopełniać hasło. Zamiast tego jest on na siłę atrakcyjny. Atrakcyjność zżera przekaz, nie buduje treści i odrzuca odbiorców. Wierność może kojarzyć się przez to z czymś silnym, jak gest na plakacie, ale przez jego gwałtowność, również krótkotrwałym. I co tu jest sexy? Sexy ma się przecież podobać, być przyjemne, a tu mamy tylko agresję – mówi.
Hasło "Wierność jest sexy" pochodzi z wywiadu Szymona Majewskiego z jego żoną Magdą Majewską, który ukazał się w zeszłym roku w "Gali". Satyryk mówi w nim bardzo poważnie: "(…) organizacja studencka Soli Deo poprosiła mnie, żebym ten kaganek z wiernością u nich niósł na jednej z debat. Jednak ja nie mogę doktrynalnie powiedzieć: macie być sobie wierni, bo Jezus nakazał. Tak samo jak nie zgadzam się z tym, żeby związek namaszczony przez Kościół, w którym żyje para z pięćdziesięcioletnim stażem i nienawidzi się od ponad czterdziestu lat, musiał trwać."
Z kolei obrączka zawęża przekaz. Sugeruje tylko wierność małżeńską, a przecież
Kiedy patrzę na ten plakat, czuję, że krzyczy z niego komunikat "Mam was gdzieś, ja jestem wierny, odwalcie się!". Nazywany serdecznym palec, w tej odsłonie wcale taki nie jest. I nie zachęca do wierności.
Poza tym w dzisiejszych czasach istnieje wiele niezalegalizowanych związków. Czy to oznacza, że, w przeciwieństwie do małżeństw, z góry skazani są na niepowodzenie?
– Plakat sugeruje, że małżeństwo chroni przed zdradą. Ale nie chroni. Najnowsze badania dotyczące Polaków dowodzą, że ponad 30% mężczyzn i 25% kobiet, będących w stałych związkach, zdradza. A zdrada pojawia się niezależnie od statusu partnerstwa. Jedyną przewagą małżeństw jest to, że po zdradzie trwają dłużej niż niezalegalizowane związki. Ale wynika to raczej z innych powodów, niż wartości. Chodzi raczej o dzieci, które częściej pojawiają się w zalegalizowanych związkach, czy zobowiązania majątkowe – mówi Aleksandra Jodko, seksuolog SWPS.
Poza tym Polacy wciąż w niezwykły sposób traktują małżeństwo, myślą stereotypami. Nawet wychowanie seksualne nazywane jest w szkołach wychowaniem do życia w rodzinie, a przecież nie tylko założenie rodziny jest celem tego przedmiotu.
I wątpi, że inicjatywna przyniesie pozytywny skutek. – Kampania nie zachęca do wierności, tak jak nie zachęcają do tego zajęcia z wychowania do życia w rodzinie – mówi.