– Czy zdobywając swoją wybrankę, mężczyzna nie mówi "kocham Cię", czy biorąc ślub nie mówi, że "nie opuści w zdrowiu i w chorobie, i aż do śmierci"? Jeżeli więc się rozwodzi to oznacza, że albo kłamał, albo poniósł życiową klęskę jako mężczyzna" – mówi na fanpage'u akcji "Wierność jest sexy" Ireneusz Krosny, który razem z Krzysztofem Ziemcem, Markiem Kamińskim i Tomaszem Zubilewiczem poparł inicjatywę Akademickiego Stowarzyszenia Katolickiego SOLI DEO. Hasło kampanii jest intrygujące, plakat dość agresywny. Ręka z obrączką odgraża się tym, którzy jej nie mają. Czy to oznacza, że ludzi żyjących w niezalegalizowanych związkach wierność nie dotyczy?
Studenci odnieśli wielki sukces. Akademickie Stowarzyszenie Katolickie SOLI DEO, działające przy Uniwersytecie Warszawskim, swoją akcją "Wierność jest sexy" zainteresowało ponad 20 tysięcy osób na Facebooku. Pod adresem facebook.com/wiernosc internauci mogą znaleźć sposoby na urozmaicenie swojego związku.
Wszystko jest bardzo przyjemne, romantyczne i... dość stereotypowe. Ale to, czy
podoba nam się lista filmów proponowanych na wieczór z ukochaną i czy lubimy wiersze publikowane na stronie, jest kwestią gustu. Nie każdy musi korzystać z rad.
Jednak kampania "Wierność jest sexy" ma dotrzeć do szerszej grupy odbiorców w każdym wieku, a nie tylko facebookowych fanów popierających wierność małżeńską. Jej symbolem jest palec serdeczny z obrączką, stylizowany na obraźliwy gest. – Nam chodzi o jednoznaczne odcięcie się od wszelkich form zdrady – tłumaczy serwisowi Kampaniespoleczne.pl Michał Grodzki, student Uniwersytetu Warszawskiego, koordynator projektu.
"Jednoznaczne odcięcie" zamiast zachęcać do przyjęcia podobnej postawy, raczej odstrasza. – Kiedy patrzę na ten plakat, czuję, że krzyczy z niego komunikat "Mam was gdzieś, ja jestem wierny, odwalcie się!". Nazywany serdecznym palec,
w tej odsłonie wcale taki nie jest. I nie zachęca do wierności – mówi dr Jacek Wasilewski, specjalista od retoryki reklamy na UW.
Tłumaczy też, że błędne komunikaty pojawiają się na plakatach bardzo często. – W tym przypadku nie ma jasno pokazanego elementu niebezpieczeństwa, ale i korzyści. Nie ma wizji pozytywnej, jest agresja. W założeniu plakat miał dopełniać hasło. Zamiast tego jest on na siłę atrakcyjny. Atrakcyjność zżera przekaz, nie buduje treści i odrzuca odbiorców. Wierność może kojarzyć się przez to z czymś silnym, jak gest na plakacie, ale przez jego gwałtowność, również krótkotrwałym. I co tu jest sexy? Sexy ma się przecież podobać, być przyjemne, a tu mamy tylko agresję – mówi.
Hasło "Wierność jest sexy" pochodzi z wywiadu Szymona Majewskiego z jego żoną Magdą Majewską, który ukazał się w zeszłym roku w "Gali". Satyryk mówi w nim bardzo poważnie: "(…) organizacja studencka Soli Deo poprosiła mnie, żebym ten kaganek z wiernością u nich niósł na jednej z debat. Jednak ja nie mogę doktrynalnie powiedzieć: macie być sobie wierni, bo Jezus nakazał. Tak samo jak nie zgadzam się z tym, żeby związek namaszczony przez Kościół, w którym żyje para z pięćdziesięcioletnim stażem i nienawidzi się od ponad czterdziestu lat, musiał trwać."
Z kolei obrączka zawęża przekaz. Sugeruje tylko wierność małżeńską, a przecież
można być także wiernym swoim zasadom, rodzinie, czy po prostu wiernym seksualnie.
Poza tym w dzisiejszych czasach istnieje wiele niezalegalizowanych związków. Czy to oznacza, że, w przeciwieństwie do małżeństw, z góry skazani są na niepowodzenie?
– Plakat sugeruje, że małżeństwo chroni przed zdradą. Ale nie chroni. Najnowsze badania dotyczące Polaków dowodzą, że ponad 30% mężczyzn i 25% kobiet, będących w stałych związkach, zdradza. A zdrada pojawia się niezależnie od statusu partnerstwa. Jedyną przewagą małżeństw jest to, że po zdradzie trwają dłużej niż niezalegalizowane związki. Ale wynika to raczej z innych powodów, niż wartości. Chodzi raczej o dzieci, które częściej pojawiają się w zalegalizowanych związkach, czy zobowiązania majątkowe – mówi Aleksandra Jodko, seksuolog SWPS.
Poza tym Polacy wciąż w niezwykły sposób traktują małżeństwo, myślą stereotypami. Nawet wychowanie seksualne nazywane jest w szkołach wychowaniem do życia w rodzinie, a przecież nie tylko założenie rodziny jest celem tego przedmiotu.
– Nie wiem, jak wierność może być sexy. To zdrada jest seksowna. Wierność raczej intymna – mówi Aleksandra Jodko.
I wątpi, że inicjatywna przyniesie pozytywny skutek. – Kampania nie zachęca do wierności, tak jak nie zachęcają do tego zajęcia z wychowania do życia w rodzinie – mówi.
Ci, którzy chcą sprawdzić, co oferuje "Wierność jest sexy", mają okazję przekonać się już 26 kwietnia. W warszawskim klubie Hybrydy odbędzie się koncert zespołu Love Story, który na tę okazję przygotował piosenkę "Wierność jest cudna", nawiązującą do piosenki Natalii Kukulskiej "Wierność jest nudna". 7 maja w ramach kampanii na Uniwersytecie Warszawskim wystąpi Ireneusz Krosny. W maju odbędzie się też konferencja tylko dla kobiet "Jak zrozumieć facetów?" i analogiczna dla mężczyzn "Czego pragną kobiety?". Zaproszeni zostaną znani polscy aktorzy i aktorki, a także wiernie żyjące pary.
Reklama.
Aleksandra Jodko
seksuolog SWPS
Najnowsze badania dotyczące seksualności Polaków dowodzą, że ponad 30% mężczyzn i 25% kobiet, będących w stałych związkach, zdradza. A zdrada pojawia się niezależnie od statusu partnerstwa.
dr Jacek Wasilewski
specjalista ds. retoryki reklamy
Kiedy patrzę na ten plakat, czuję, że krzyczy z niego komunikat "Mam was gdzieś, ja jestem wierny, odwalcie się!". Nazywany serdecznym palec, w tej odsłonie wcale taki nie jest. I nie zachęca do wierności.