
Odwiedza nas 23 mln klientów, mamy 2,38 mld złotych przychodów ze sprzedaży – IKEA ogłosiła właśnie wyniki za wyniki za rok finansowy 2014 (trwający od 1 września 2013 roku do 31 sierpnia 2014 roku). – Ale to my jesteśmy największą firmą meblarską w Polsce. Mamy 20 proc,. rynku, co piąty sprzedany w Polsce mebel pochodzi z naszych fabryk – twierdzą przedstawiciele Black Red White z Biłgoraja.
To, co łączy firmy, to nietuzinkowe osoby szefów-założycieli. Ingvar Kamprad jest chorobliwie skąpy. Do tego stopnia, że żywi się w pracowniczych stołówkach, korzysta wyłącznie z promocji w supermarketach, jeździ kilkunastoletnim Volvo, raz kupioną marynarkę nosi tak długo, aż nie wytrą się łokcie. Prostota i oszczędność to dwie cechy wychwalane w jego książce „Testament handlarza mebli", którą napisał w 1976 roku, Wcale nie na pokaz - czego dowodzi zachowanie podczas jednej z wizyt w Polsce. – Oświadczył, że nie po to zatrudnia dziesiątki menedżerów, aby płacić za nocleg w jakimś tam hotelu i wprowadził się do domu jednego z dyrektorów w Aninie. Jadł, pił i żył na jego koszt przez tydzień czy nawet dwa – opowiada menedżer IKEA.
IKEA, mając tylko 8 dużych sklepów, walczy głównie o mieszczuchów, którym oferuje prosty i praktyczny do bólu skandynawski design. Poza kilkoma wyjątkami IKEA zawsze budowała sklepy na obrzeżach miast. Dlaczego? Bo tam była tańsza ziemia, a przy salonie znajdował się magazyn, z którego można było od razu wziąć zapakowane paczki z rozłożonymi meblami. W Polsce na wyprodukowanie kuchni pod wymiar czeka się 3-6 tygodni. Sprytny patent Szwedów polega na tym, że kiedy klienci przejadą już 10 czy 15 km do sklepu, to szkoda im niczego nie kupić, nawet jeśli ma to być sztuczny kwiatek, ozdobny korek do zlewozmywaka czy zestaw tanich noży i widelców.
Kupuję od lat meble obu firm. Ikea ma bardzo przejrzystą instrukcję, nigdy nie zdarzyło mi się, że brakowało części. Natomiast BRW ma skomplikowane instrukcje i nie dość, że zdarzyło mi się kupić toaletkę z BRW z dwiema lewymi bokami, to nie chcieli mi uwzględnić reklamacji. Dodatkowo szafa 4-drzwiowa z sypialni bodajże Dream rozpadła mi się po 5 latach, na szczęście nikt nie stał w pobliżu, bo po prostu runęła. PAX z Ikei sprawdza się rewelacyjnie, podobnie regały, które mam już 12 lat i przeżyły 3 przeprowadzki plus suwanie po całej chacie. Łóżko Dream z BRW sprawdza się natomiast świetnie. Ikea ma więcej pomysłów na każdą kieszeń a BRW jest wytrzymalsza na zarysowania.
Rywalizacja o to, kto jest bardziej polski, nie ma jednak sensu. IKEA inwestuje w Polsce od 53 lat. Przy okazji jubileuszu Ingvar Kamprad opowiedział kilka soczystych dykteryjek o wspólnych interesach. W 1961 roku przyjechał do fabryki mebli giętych w Radomsku i zamówił 500 krzeseł z buku. W Szwecji ogłoszono wówczas branżowy bojkot Kamprada i nikt nie chciał mu sprzedać nawet złamanej deski, dlatego Polacy uratowali mu biznes. Negocjacji z polskimi dyrektorami Szwed o mało nie przypłacił marskością wątroby ze względu na ilości wypitej wódki. Znacznie tańszej niż w Szwecji.
