Japoński cesarz Akihito przejdzie dzisiaj operację serca. Przed szpitalem w Tokio i Pałacem Cesarskim zbierają się setki osób, by życzyć mu szybkiego powrotu do zdrowia. Akihito jest dla wielu rodaków prawdziwym bohaterem.
78-letni władca cierpiał na problemy z sercem już od dłuższego czasu. W końcu lekarze uznali, że nie obędzie się bez wszczepienia pomostów naczyniowych (tzw. by-passów). Operacja potrwa cztery godziny.
Przed Pałacem Cesarskim ustawiono namiot, w którym mieszkańcy Japonii mogą wpisywać do specjalnej księgi życzenia powrotu do zdrowia. Według agencji Reuters do godz. 10 rano lokalnego czasu skorzystało z tego ponad 300 osób, a kilkadziesiąt czekało w kolejce.
Japończycy zebrali się także pod szpitalem. - Przyszłam, żeby powiedzieć mu: trzymaj się! Jeśli cesarz wydobrzeje, to podniesie to ducha całego narodu – powiedziała 35-letnia Suhara Kageyama. - Z całych sił modlę się, że wyzdrowiał – dorzucił inny mieszkaniec.
Akihito zasiadł na tronie w 1989 roku, tuż po śmierci swego ojca, cesarza Hirohito – tego samego, w imieniu którego Japonia walczyła w II wojnie światowej. Nowy suweren przekonał do siebie rodaków otwartością i życzliwością; mówi się, że przybliżył rządzącą dynastię do normalnych obywateli, co w przeszłości było nie do pomyślenia.
Dzisiejszy zabieg nie jest pierwszym w życiu 125. cesarza Japonii. W 2003 roku przeszedł on pomyślną operację raka prostaty, ale pięć lat później trafił do szpitala z powodu stresu. Wtedy też na cesarskim dworze podano, że Akihito wycofa się z wygłaszania przemówień i spotykania z zagranicznymi gośćmi. Kiedy jednak w marcu zeszłego roku tsunami zniszczyło część kraju, chorowity monarcha wystąpił w telewizji, by zachęcić Japończyków do pomagania sobie nawzajem. W kwietniu wyruszył z 77-letnią cesarzową Michiko do najbardziej dotkniętych miejsc, by spotkać i pocieszać ludzi, którzy stracili swój dobytek.
Postawa Akihito zachwyciła obywateli i dała im wiele nadziei w bardzo trudnym okresie.
Według japońskiej konstytucji z 1947 roku, cesarz to „symbol kraju i jedności narodu”. Jego rola przypomina tę brytyjskiej królowej – jest formalną głową państwa i najwyższym autorytetem religii Shinto.
Lekarze powiedzieli, że Akihito powinien opuścić szpital za dwa tygodnie.