"Elegantki. Moda ulicy lat 50. i 60. XX wieku".
"Elegantki. Moda ulicy lat 50. i 60. XX wieku". fragment książki "Elegantki (...)"

Trzynaście kobiet, trzynaście historii, jedno zamiłowanie do mody. Agnieszka Janas właśnie wydała książkę "Elegantki. Moda ulicy lat 50 i 60. XX wieku", w której opowiada o kobietach i modzie w PRL-u.

REKLAMA
Wśród bohaterek, z którymi rozmawiała autorka, mamy niesamowity wachlarz osobowości: Ewa Wiśniewska, Jadwiga Mazurek, Ewa Opacka, Krystyna Mazurówna, Eleonora Siedlecka, Elżbieta Janas, Beata Tyszkiewicz, Jolanta Plenzner, Monika Dzienisiewicz-Olbrychska, Maria Jarosek, Teresa Tomaszewska-Jakuczyn, Emilia Modrzejewska i Ewa Maria Morelle. Nauczycielka, pielęgniarka, farmaceutka, ekonomistka, rehabilitantka, właścicielka firmy odzieżowej, aktorka, modelka, charakteryzatorka filmowa i tancerka. Każda inna, każda w podobny sposób walcząca o zachowanie kultury i urody w latach 50. i 60.
logo
Z lektury możemy poznać nie tylko ubiór kobiet tamtych lat, lecz także poznać ich sposób życia w tej trudnej rzeczywistości. fragment książki
"W Krakowie, tuż przed przeprowadzką do Warszawy, kupiłam przepiękny płaszcz. Wyróżniałam się w nim na ulicy. To było miłe, ale czasem krępujące. Tym bardziej, że nigdy nie chciałam się specjalnie wyróżniać. Jak szłam w nim przez Planty, zaczepił mnie jakiś dziad: Pani mi musi dać więcej pieniędzy, bo pani taka elegancka" czytamy przy sylwetce Marii Jarosek, farmaceutki, prywatnie mamy Joanny Przetakiewicz.
I chociaż czasy te dla elegantek łatwe nie były, dziewczyny potrafiły sobie poradzić. Pilnie śledziły w co ubierały się gwiazdy kina i kobiety z okładek magazynów modowych, które namiętnie czytywały. Wtedy w ruch szła wyobraźnia połączona z igłą i nitką. Suknie tworzono z kotar, bluzki z zasłonek, baleriny - trumniaki - domowymi metodami z tenisówek. Zakupy robiono w komisach, peweksach i na bazarach. To wspomnienia nieraz bardzo osobiste, pełne jednak dokładnych szczegółów kreacji i sposobów ich powstania bądź nabycia.
logo
Modela Ewa Morelle w zdjęciach dla mody mody Telimena. fragment książki
Ale książka to nie tylko zbiór inspirujących i szczerych historii z życia codziennego, lecz także zdjęć z prywatnych kolekcji bohaterek. Akcent fotograficzny widoczny jest też pod koniec książki, gdzie możemy znaleźć wywiad z Jerzym Neugebauerem, jednym z pierwszych powojennych fotografów mody.
Tym bardziej lektura Agnieszki Janas zasługuje na uwagę. To książka, która wciąga, bawi i wzrusza. Ale która też niesamowicie uczy. Takiej publikacji zdecydowanie brakowało.
Chcesz więcej stylu? Znajdź nas na facebooku.