
Wybuch instalacji gazowej w Katowicach sprawia, że dopiero teraz zaczynamy zastanawiać się nad naszym własnym bezpieczeństwem. W końcu kamienica wyglądała na zadbaną, a mimo to doszło do tragedii. Rzecznik Państwowej Straży Poważnej apeluje, abyśmy oddali bezpieczeństwo naszych domów fachowcom i nie oszczędzali na kontrolach.
Rzecznik prasowy Państwowej Straży Pożarnej wskazuje, że pytanie o bezpieczeństwo kamienicy czy bloku w którym mieszkamy, należy kierować pod adresem zarządcy lub właściciela budynku. – To oni są zobowiązani do zapewnienia bezpiecznej eksploatacji budynku, a poprzez to rozumie się zlecanie okresowych przeglądów instalacji elektrycznej, wodociągowej czy gazowej – mówi Frątczak.
Wśród trzech poszukiwanych osób jest dziennikarz TVN Dariusz Kmiecik, jego żona Brygida Forsztęga-Kmiecik z TVP Katowice oraz ich dziecko.
Niestety, do wielu pożarów dochodzi nawet wówczas, gdy instalacja gazowa jest sprawna. Jak to możliwe? – Najsłabszym ogniwem nie jest instalacja wentylacyjna, gazowa, wodociągowa lub elektryczna, ale człowiek. Wielokrotnie zdarza się, że decydujemy się na samodzielne dokonanie napraw, bo wydaje nam się, że to wystarczy. Po co wydawać dziesięć złotych, aby iść do serwisu i naprawić żelazko... wymieniamy wtyczkę, bo wydaje nam się, że się na wszystkim znamy i dochodzi do tragedii – mówi Frątczak. Czasem również sami prosimy się o tragedię, zasłaniając wentylację we własnym domu.
Gdy przychodzi do nas osoba wykonująca przeglądy, instalacja jest sprawna. Natomiast kiedy wychodzi, bierzemy taśmę klejącą, kartkę papieru i zaklejamy otwory wentylacyjne. Skutek jest taki, że pomimo sprawnego działania instalacji i urządzeń, dochodzi do tragedii.
