Zachwalam te upiorne, droższe od przeciętnej urządzenia, a nadal nie napisałem, dlaczego nie powinniście kupować iPada. Po pierwsze dlatego, że według wielu źródeł,
7 marca odbędzie się premiera nowego, szybszego, cieńszego, lżejszego iPada 3, 2S, jak zwał, tak zwał. Dlaczego akurat 7 marca? Tego dnia, w 1876 roku Aleksander Graham Bell opatentował telefon. Po drugie, najprawdopodobniej nowy tablet pojawi się w sklepach krótko po premierze (iPad 2 dotarł do sklepów tydzień po niej). Zatem istnieje prawdopodobieństwo graniczące z pewnością, że Apple długo nie pozwoli się klientom niecierpliwić. Po trzecie, zgodnie z dotychczasową polityką, nowy iPad nie będzie droższy od poprzedniej wersji – zatem za taką samą, bądź niższą cenę będzie można drogą kupna nabyć nówkę sztukę. Eksperci przewidują (to już po czwarte), że trójka będzie miała zdecydowanie lepszy wyświetlacz – umożliwiający odbieranie estetycznych doznań w jakości Full HD. Jeżeli jednak uparliście się na drugą generację iPada, istnieje prawdopodobieństwo, że kupicie go zdecydowanie taniej.
Apple wchodzi na rynek… podręczników szkolnych