Queen B, Diva, Bey, Sasha Fierce. Amerykańska wokalistka R&B stworzyła kolekcję dla Topshop. Spodziewacie się eleganckich sukienek, pełnych blichtru i brokatu albo gustownych dodatków? No to jesteście w błędzie. Beyoncé Knowles-Carter postawiła na... odzież sportową.
Dres ma potencjał, o czym się mówi i co widuje się od dawna. Ale Beyonce i ubrania do biegania? To jedna z tych rzeczy, które nie przyszłyby do głowy nawet największemu śmiałkowi. A jednak. Linia Activewear sygnowana nazwiskiem piosenkarki obejmie nie tylko odzież, lecz także obuwie i akcesoria do tańca, fitnessu i szeroko pojętej aktywności fizycznej.
Wcześniej już Bey tworzyła ubrania typowo streetwearowe. Były to snapbacki i beanie z jej imieniem oraz T-shirty, topy i bluzy z cytatami bądź zdjęciami gwiazdy. Tym bardziej z kolaboracji z sieciówką jest bardzo zadowolona.
-Nie mogłam wybrać lepszego partnera, aby dalej rozwijać swoją działalność. Zawsze uwielbiałam Topshop za ich przyszłościowe myślenie - napisała wokalistka w oświadczeniu -Praca z zespołem przy tworzeniu jest niesamowicie ekscytująca i czekam na wzięcie udziału we wszystkich aspektach tego partnerstwa.
Philip Green, właściciel Arcadii, która zajmuje się Topshopem, dodaje jednak, że jest to "partnerstwo" 50/50, a nie typowa współpraca. Ma to między innymi odróżnić przedsięwzięcie od innych głośnych kolekcji z gwiazdami. Sam zresztą też nie ukrywa podekscytowania.
-Współpraca z Beyonce, jedną z najbardziej pracowitych i utalentowanych kobiet na świecie, która spędza wiele godzin swojego życia na tańcu, próbach i szkoleniach, jest wyjątkową okazją, aby rozwinąć kategorię mody inspirowanej fitnessem.
Póki co prace powoli się zaczynają. Jak pisze vogue.co.uk, na kolekcję będzie trzeba poczekać niespełna rok.