
Mam także poważne wątpliwości, czy ustawki można traktować jako przestępstwo. Bo czym bójka w lesie różni się od legalnych walk MMA? Właściwie niczym, poza tym, że MMA towarzyszy oprawa medialna i znani ludzie na widowni.
Nie wiem, czy w lesie można odklepać, czy zawodnicy oddają sobie szacunek, czy po walce od razu ogląda ich lekarz, czy sędzia przerywa, jak zadownik jest na skraju knockoutu. Może jestem po prostu uprzedzony i idę stereotypami, ale wydaje mi się, że jednak nie.
Nie ma czego gratulować frajerzynie Salecie. On latał po ringu jak małpa. Wyglądał po walce, jakby łeb z ula wyciągnął.