Wschód Ukrainy wybiera nowe władze. Nielegalne wybory urządzone przez separatystów stały się faktem
Wschód Ukrainy wybiera nowe władze. Nielegalne wybory urządzone przez separatystów stały się faktem Reuters / YouTube.com

W niedzielę rano rozpoczęły się wybory do władz wykonawczych oraz do parlamentów Donieckiej Republiki Ludowej (DRL) i Ługańskiej Republiki Ludowej (ŁRL). Wybory uznaje tylko Rosja. Reszta świata, z Ukrainą i Stanami Zjednoczonymi na czele, potępiły próbę wyłonienia władz dla nieuznawanych przez siebie "republik".

REKLAMA
Mieszkańcy opanowanych przez separatystów wschodnich regionów Ukrainy głosują już od 6:00 rano czasu polskiego, a od 8:00 czasu rosyjskiego, który tam obowiązuje. Głosowanie będzie trwało 12 godzin. Cisza wyborcza przed wyborami i w ich trakcie nie obowiązuje, co oznacza, że kandydaci mogą informować o swoim programie wyborczym do samego końca.
W wyborach do parlamentu DRL startują ugrupowania Wolny Donbas oraz Doniecka Republika. Zgłoszono także trzy kandydatury na stanowiska wykonawcze. Pierwsza z nich to aktualny przywódca DRL Ołeksandr Zacharczenko. "Zmierzy" się z nim szef obecnego parlamentu Noworosji Ołeksander Kofman oraz deputowany Jurij Sywokonenka.
Jak podaje serwis tvn24.pl, o ośmiu ugrupowaniach startujących do parlamentu Ługańskiej Republiki Ludowej właściwie nic nie wiadomo. Świat ubolewa nad tym, co dzieje się dziś na wschodzie Ukrainy. Jedynie Sergiej Ławrow, minister spraw zagranicznych Rosji stwierdził, że wynik wyborów zostanie uznany przez jego kraj.
Źródło: tvn24.pl