
Rosja poważnie odczuwa sankcje gospodarcze, które dotknęły kraj po zaangażowaniu w konflikt ukraiński. Poziom życia Rosjan gwałtownie spada, jeszcze nigdy rubel nie był tak tani. Na Zachodzie byłaby panika, ale w Rosji spokój. Nie takie rzeczy ten kraj wytrzymywał.
REKLAMA
W Rosji niewesoło. Rosną ceny produktów, a embargo na unijną żywność sprawia, że towarów brakuje na sklepowych półkach. Spada cena ropy naftowej, traci rosyjska waluta. W czwartek rubel osiągnął największy spadek w dziejach – jeszcze nigdy za jedno euro nie płacono aż 57 rubli, a za dolara – 45,6.
– Sankcje mają to do siebie, że nie działają z dnia na dzień, a długofalowo. Mają jednak charakter koła młyńskiego, dokręconego do rosyjskiej gospodarki. Ono ciągnie ją sukcesywnie w dół – mówi w rozmowie z naTemat dr Sławomir Dębski, dyrektor Polsko-Rosyjskiego Centrum Dialogu i Porozumienia. Nie po raz pierwszy Rosja ma jednak do czynienia z recesją gospodarczą. Jakie trudności przeżywała w przeszłości?
Trzy rewolucje
W XX wiek Imperium Rosyjskie weszło niepewnym krokiem. Kraj był już silnie uprzemysłowiony, jednak sytuacja chłopów i robotników pozostawiała wiele do życzenia. To w nich właśnie uderzały gospodarcze problemy, z których wynikały klęski głodu. Sytuacja dojrzewała do rewolucji.
W XX wiek Imperium Rosyjskie weszło niepewnym krokiem. Kraj był już silnie uprzemysłowiony, jednak sytuacja chłopów i robotników pozostawiała wiele do życzenia. To w nich właśnie uderzały gospodarcze problemy, z których wynikały klęski głodu. Sytuacja dojrzewała do rewolucji.
Na początku stulecia krajem wstrząsnęła fala strajków. Ulice dziesiątek miast opanowali ludzie pracy. Czarę goryczy przelały rosyjskie klęski w czasie wojny z Japonią, rozpoczętej w 1904 roku. Rok później w Petersburgu świętowali już rewolucjoniści, a car Mikołaj II ugiął się przed ludem. Strajki nie ominęły też Królestwa Polskiego.
Rok 1917 przyniósł dwie kolejne rewolucje – pierwsza pozbawiła władzy cara, druga – proletariacka – wyniosła do niej bolszewików. Mieszkańcy Rosji poważnie odczuli wówczas czasy tzw. komunizmu wojennego. – W 1921 roku Lenin powołał Nową Ekonomiczną Politykę (NEP) właśnie dlatego, że gospodarka wojenna, polegająca na grabieży i rekwizycji żywności, doprowadziła do buntów – przypomina dr Dębski.
Związek Sowiecki - jeden permanentny kryzys
Po wojnie domowej dotychczasową politykę gospodarczą zastąpiono tzw. gospodarką mieszaną, dopuszczającą pewne formy własności prywatnej. Nadszedł rok 1929, na Zachodzie wybuchł Wielki Kryzys, ale jego skutki ominęły Związek Sowiecki, głównie ze względu na izolacjonizm gospodarki centralnie planowanej. Jednak bieda poważnie zaglądała w oczy zwykłym obywatelom. Zastraszonym – bo dostarczenie zbyt małych ilości produktów rolnych na rzecz państwa groziło aresztowaniem. Ci ludzie przez długi czas musieli dźwigać na swych barkach trudy przestawienia gospodarki na wojenne tory.
Po wojnie domowej dotychczasową politykę gospodarczą zastąpiono tzw. gospodarką mieszaną, dopuszczającą pewne formy własności prywatnej. Nadszedł rok 1929, na Zachodzie wybuchł Wielki Kryzys, ale jego skutki ominęły Związek Sowiecki, głównie ze względu na izolacjonizm gospodarki centralnie planowanej. Jednak bieda poważnie zaglądała w oczy zwykłym obywatelom. Zastraszonym – bo dostarczenie zbyt małych ilości produktów rolnych na rzecz państwa groziło aresztowaniem. Ci ludzie przez długi czas musieli dźwigać na swych barkach trudy przestawienia gospodarki na wojenne tory.
W Związku Sowieckim istniał jeden permanentny kryzys – podkreśla dr Dębski. – W czasach komunizmu sowiecka gospodarka cierpiała dlatego, że była niekonkurencyjna – co wynikało z jej zamknięcia na inne rynki. Taka gospodarka nie była w stanie sama się zasilać – podkreśla ekspert z Polsko-Rosyjskiego Centrum.
Imperium zła
Zimna wojna nie sprzyjała otwarciu rosyjskiej gospodarki na Zachód. Dopiero dojście do władzy Gorbaczowa zapowiadało poważne zmiany. Droga do rosyjskiego kapitalizmu wiodła jednak przez kryzys gospodarczy, który z całą gwałtownością uwydatnił się w połowie lat. 80. Sowieci od kilku lat byli już obecni w Afganistanie (od grudnia 1979 roku), a skutki tej interwencji odczuwało społeczeństwo. Gospodarka była niewydolna, a wyścig zbrojeń - przegrany. W drugiej połowie lat 80. dług zagraniczny przekroczył 70 mld dolarów. Rosja była już wtedy kolosem na glinianych nogach.
Zimna wojna nie sprzyjała otwarciu rosyjskiej gospodarki na Zachód. Dopiero dojście do władzy Gorbaczowa zapowiadało poważne zmiany. Droga do rosyjskiego kapitalizmu wiodła jednak przez kryzys gospodarczy, który z całą gwałtownością uwydatnił się w połowie lat. 80. Sowieci od kilku lat byli już obecni w Afganistanie (od grudnia 1979 roku), a skutki tej interwencji odczuwało społeczeństwo. Gospodarka była niewydolna, a wyścig zbrojeń - przegrany. W drugiej połowie lat 80. dług zagraniczny przekroczył 70 mld dolarów. Rosja była już wtedy kolosem na glinianych nogach.
Umiejętnie wykorzystał ten fakt amerykański prezydent Ronald Reagan. Rozpoczęta przez niego krucjata przeciw „imperium zła”, jak nazywał Związek Sowiecki Reagan, sprowadzała się do zastosowania wobec niego trzech rodzajów presji: psychologicznej, wojskowej oraz ekonomicznej. Ta ostatnia wiązała się z wprowadzeniem ograniczeń handlowych i kredytowych. Korzystając z dobrych stosunków z królem Arabii Saudyjskiej, Reagan podjął działania uderzające w to, na czym opierała się sowiecka gospodarka – sprzedaż ropy i gazu. W efekcie Arabia Saudyjska zwiększyła dostawy tego surowca na światowe rynki, a to znacząco obniżyło ceny za baryłkę ropy. To samo szejkowie ogłosili kilka dni temu.
Związek Sowiecki odczuł poważnie także amerykański zakaz eksportu nowych technologii, który objął też Polskę. Zablokowano dostęp do czegoś, co gwałtownie się wówczas rozwijało. Świat drugiej połowy lat. 80. to przecież okres boomu technologicznego.
Lata 90. Lepsze czasy?
– Kryzys z lat 80. spowodował gwałtowny spadek cen ropy. Sowieckie państwo zaczęło bankrutować, więc Gorbaczow nie miał wyjścia i rozpoczął pierestrojkę – tłumaczy dr Dębski. Dopiero za Gorbaczowa gospodarka sowiecka otworzyła się na import. Jednak ledwo złapała oddech, a znowu poszła na dno.
– Kryzys z lat 80. spowodował gwałtowny spadek cen ropy. Sowieckie państwo zaczęło bankrutować, więc Gorbaczow nie miał wyjścia i rozpoczął pierestrojkę – tłumaczy dr Dębski. Dopiero za Gorbaczowa gospodarka sowiecka otworzyła się na import. Jednak ledwo złapała oddech, a znowu poszła na dno.
Czas przemian ustrojowych szczególnie odbił się na wskaźnikach gospodarczych. W 1991 roku, kiedy upadał Związek Sowiecki, poziom inflacji, wyłącznie w sferze konsumpcji, wyniósł 244 proc.
W 1998 roku Rosję nawiedził kolejny kryzys finansowy. Ponownie wzrosła inflacja - do poziomu 84 proc. W związku z bankructwem wielu banków miliony obywateli raz na zawsze pożegnało się z oszczędnościami swego życia. W wyniku recesji PKB obniżył się o 4,6 proc.. Spadły także wskaźniki produkcji przemysłowej - o ponad 5 proc., rolnej - ponad 12 proc. oraz obroty w handlu zagranicznym - niemal 17 proc.
W zaledwie 16 lat historia zatoczyła koło. Rosja znów znajduje się na krawędzi.
