Prof. Jan Stanek
Prof. Jan Stanek fot. Adam Golec / Agencja Gazeta
Reklama.
Prof. Jan Stanek pisze w otwartym liście do młodych ludzi po studiach, że dali się oszukać. Jego zdaniem osoby wchodzące na rynek pracy wcale nie są dobrze wykształcone - wmówili im to nauczyciele i profesorowie, którzy " z szafarzy wiedzy stali się handlarzami marzeń".
Katarzyna Hall odpowiada prof. Stankowi.

Prof. Jan Stanek pracuje w Zakładzie Fizyki Medycznej Instytutu Fizyki Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.

"Ale czy przypadkiem nie jest tak, że zostaliście oszukani, bo chcieliście być oszukani?" - zastanawia się na łamach "Gazety Wyborczej" prof. Stanek i pyta młodych, czy na studia przyszli po wykształcenie, czy po dyplom.
Prezes PZU: Uczelnie zamiast myślenia uczą teorii. Rektor UW: To wina szkół średnich

Zdaniem profesora praca, wbrew temu, o czym pisze prasa, jest. "Ale nie ma ludzi potrafiących ją wykonać" - pisze profesor i przyznaje, że sytuacją nie zajmą się ani politycy, ani sami naukowcy. Przestrzega też, że gdy zmienią się potrzebne do pracy kwalifikacji, dzisiejsza młodzież zostanie później zastąpiona młodszymi kolegami i koleżankami.

Niekompetencja to cecha polskich absolwentów CZYTAJ WIĘCEJ


"Jedyna nadzieja w Was" - pisze w "GW" profesor i zachęca do tego, by domagać się solidnego nauczania i wymagać od siebie więcej niż wymagają od nas inni.
A Waszym zdaniem? Faktycznie młodzi zostali oszukani? A może sami przyczynili się do kryzysu na rynku pracy?