
W tym sezonie trendy są trochę na przekór dotychczas obowiązującym zasadom. Złoto na dzień, świetlisty makijaż na wieczór. Podobnie jest z manikiurem. Klasyczne jednokolorowe emalie to przeżytek, a najgorętszym trendem sezonu są paznokcie pomalowane metalicznymi lakierami.
REKLAMA
Malować je na co dzień czy od święta? Do małej czarnej, sukni balowej czy dżinsów? O tym z czym, jak i kiedy nosić metaliczny manikiur rozmawiam z ekspertką, manikiurzystką Marzeną Kanclerską - Gryz z Nail Spa.
Maria Kowalczyk: Czy to prawda, że to najmodniejszy trend sezonu? Które metaliczne kolory są warte zachodu?
Marzena Kanclerska - Gryz: Metaliczne paznokcie to hit tej jesieni i zimy. Oczywiście nie jest to trend dla wszystkich. Bardziej pasuje do kobiet odważnych i takich, których nie obowiązuje dress code. Można je malować w różnych kolorach od srebra i złota, poprzez miedź, stal i zupełnie nietypowe odcienie, jak szmaragdowy czy granatowy.
Czy przez metaliczne rozumiesz też te z brokatem? Gdzie zaczyna się kicz a kończy trend?
W tej materii nie trudno o kicz i tandetę. Wystarczy, że paznokcie są za długie, zbyt złote / srebrne / platynowe - niepotrzebne skreślić. I na dodatek pokryte brokatem. Brokat jest świetny dla nastolatek lub blogerek modowych, nie wyobrażam sobie na przykład ciebie w biurze w brokatowych, świecących jak choinka na Wigilię paznokciach! To byłby pełen obciach.
Modne są kolory z jakby sproszkowanej miki, które lśnią wieloma kolorami.Opiłki są na tyle drobne, że odbijają światło, ale nie rzucają się nachalnie w oczy. Takie lakiery opalizują, zmieniają odcień w zależności od pory dnia i tego co mamy na sobie.
Skoro już przy tym jesteśmy - do czego nosić taki metaliczny manikiur?
Jeżeli założysz sweter, wełniany płaszcz i czarne spodnie, to metaliczne paznokcie świetnie taki styl przełamią. Natomiast gdy wystąpisz cała na złoto, obwieszona biżuterią i jeszcze na paznokcie nakleisz migoczące dżety - mamy do czynienia z totalnym obciachem. W modzie najciekawsze jest przełamywanie spokojnych rzeczy, takimi z pazurem. I o to chodzi w metalicznym manikiurze.
Zresztą, jeśli jesteś mniej eksperymentująca, albo 10 palców pomalowanych starym złotem czy miedzią wydaje ci się przesadą, polecam inną opcję. Osiem paznokci malujemy bordowym lakierem (jest teraz moc odcieni, w których płynnie czerwień przechodzi w czerń), a dwa obok siebie u jednej ręki: najlepiej ten na małym i serdecznym palcu, malujemy na złoto. Wygląda to niemal jak biżuteria.
Krótkie czy długie? Okrągłe czy zakończone w kwadrat?
Płytka paznokcia musi być idealnie opiłowana i gładka, a lakier dokładnie, równiutko położony. Inaczej wygląda to niechlujnie i tanio. Niestety przy lakierach z drobinkami wychodzą wszystkie niedociągnięcia. Kształt nadal najbardziej pożądany, to tak zwany migdał, czyli nieco dłuższe paznokcie z lekko zaokrąglonym szpicem. Takie, które wyglądają estetycznie.
A jeśli jesteśmy anty i nie podoba nam się metaliczny trend lub nie możemy sobie na niego pozwolić, na jakie kolory warto skusić się właśnie teraz?
Bardzo ciekawe są jasne kolory. Wszystkie odcienie nude. Zamglone jasne zielenie, mięty, seledyny, szmaragdy. A także granat lekko przechodzący w szarość, przybrudzony turkus. Pięknie współgrają z bladą skórą.
Chcesz więcej stylu? Polub nas na facebooku!
