
Niektórzy mają to (nie)szczęście, że ich rodzice również upodobali sobie korzystanie z Facebooka. I nie ma w tym absolutnie nic złego. Problemy zaczynają się wtedy, gdy rodzice tracą (a często po prostu go nie posiadają) internetowy instynkt zachowawczy. Można to bardzo łatwo zobaczyć na ich tablicach, a także po próbach facebookowych interakcji ze swoimi dziećmi. Intencje są oczywiście dobre, efekt odwrotny.
Statystyki
– 92% amerykańskich rodziców, którzy korzystają z serwisów społecznościowych, przyjaźni się na FB ze swoimi dziećmi.
– Jeden na dwóch ankietowanych rodziców przyznaje, że ma konto m.in. po to, by śledzić poczynania swojej pociechy.
– Wielu śledzi je dość intensywnie – aż 43% przyznaje się do codziennego przeglądania profili swoich dzieci. 31% robi to cztery, pięć razy w tygodniu. Tylko 1% nie zagląda nigdy na timeline dziecka.
–41% rodziców najbardziej interesują statusy ich dzieci, 39% – to, co inni napisali na ich tablicach, 29% – zdjęcia.
– 30% nastolatków mówi, że najchętniej wyrzuciłoby rodziców z grona znajomych, gdyby tylko mogło.
–Co trzeci nastolatek przyznaje, że rodzice zamieścili zawstydzające go komentarze
Czytaj więcej