
Zmiana nastąpiła dopiero, kiedy znany komik Hannibal Buress, nazwał Cosby'ego "gwałcicielem".
Bill Cosby jest najbardziej zadowoloną z siebie osobą publiczną, nienawidzę go(...) Wchodzi na scenę i mówi: byłem w telewizji w latach 80. Mogę czuć się lepszy od was, bo byłem gwiazdą sitcomu. Ok, byłeś, ale też gwałciłeś kobiety, Bill Cosby. Więc może wyluzuj.
Kilka dni temu Barbara Bowman, jedna z kobiet, które oskarżają Cosby'ego o gwałt, napisała do dziennika "The Washington Post" list otwarty. Pisze o tym, jak w 2004 odzyskała odwagę, by mówić o tym, co ją spotkało, kiedy inna kobieta, Andrea Constand, wniosła oskarżenie przeciw Cosby'emu. Sprawa została wyciszona, bo strony podpisały ugodę opiewającą na nieznaną sumę pieniędzy. Pisze o sobie – kiedy była 17-letnią, aspirującą aktorką, patrzącą z podziwem na wielką gwiazdę, jaką był Cosby. Był rok 1985 – rok, w którym Cosby wielokrotnie, jak twierdzi Bowman, ją molestował. „W jednym przypadku zemdlałam po obiedzie i lampce wina w jego domu, gdzie miał udzielić mi kilku porad dotyczących aktorstwa. Kiedy odzyskałam przytomność, miałam na sobie tylko majtki i męską koszulkę (..) jestem pewna, że Cosby odurzył mnie czymś i zgwałcił” – opisuje Bowman wydarzenia sprzed prawie 30 lat.
Po kolacji, w moim pokoju, dał mi wino i jaką tabletkę, następnego dnia obudziłam się bez pidżamy(..) ostatnią rzeczą, jaką pamiętam, to Bill Cosby zrzucający szlafrok i pochylający się nade mną.
Część opinii publicznej dziwi się, dlaczego kobiety tak długo milczały. Dlaczego natychmiast nie pobiegły na policję? Dlaczego nie mówiły głośno o tym, co jest spotkało? Część, jak Barbara Bowman, wcale nie chciała milczeć – raczej została uciszona. O gwałcie powiedziała swojemu agentowi, który nie podjął żadnych działań. Jej przyjaciółka zabrała ją do prawnika, który stwierdził, że wszystko sobie wymyśliła. W swoim liście pisze, że sposób, w jaki potraktowano jej historię sprawił, że zamilkła na pewien czas, zdając sobie sprawę, że jej wysiłki, by przekonać kogokolwiek, iż nie kłamie, są daremne.
Zwiększone jeszcze przez podejrzliwość i niewiarę tych, którzy nie tylko nie uwierzyli kobietom, które mówiły o tym, co je spotkało, ale dodatkowo oskarżali je o ukryte cele. Chęć zdobycia sławy czy wyłudzenia pieniędzy. Większy kredyt zaufania otrzymały dopiero, kiedy oskarżycielski palec w stronę Cosby'ego wyciągnął inny mężczyzna. Barbara Bowman skomentowała to w ten sposób:
Podczas gdy jestem wdzięczna za zwrócenie uwagi na zbrodnie Cosby'ego, muszę zadać moje własne pytani: dlaczego mnie nie dano wiary? Dlaczego nie spotkałam się z taką samą reakcją, gdy po raz pierwszy to zgłosiłam? Kobiety skrzywdzone przez Billa Cosby'ego mówiły o jego zbrodnia przez ponad dekadę, dlaczego nie wysłuchano naszych historii?